Promotor Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO) nie zdradza szczegółów rozmów z przedstawicielami Deontaya Wildera (40-0, 39 KO), ale podkreśla, że nabrał ostatnio optymizmu, że do wielkiego pojedynku unifikacyjnego w wadze ciężkiej uda się doprowadzić.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest między nami komunikacja. Obie strony są zaangażowane w korespondencję, a to pozytywny znak. Joshua chce walczyć w Wielkiej Brytanii, uważa, że wypracował sobie do tego prawo i jest to dłużny brytyjskim kibicom. [Ludzie Wildera] złożyli nam ofertę, którą jesteśmy zainteresowani. Poznajemy teraz jej szczegóły. Nic się nie dzieje poza rozmowami. Jesteśmy dobrej myśli - oznajmił Eddie Hearn.
- Problem w tym, że Wilder ma trzech menedżerów. Nie wiem, ile im płaci, ale jestem pewien, że do tej pracy wystarczyłaby jedna osoba. Trzeba się z nimi wszystkimi kontaktować indywidualnie. Sądzę, że za sobą nie przepadają. Polityka mnie jednak nie interesuje, próbuję po prostu doprowadzić do tej walki. Rozmawiamy z Alem Haymonem, pozostajemy z nim w komunikacji i trzymamy kciuki - dodał.
Dopytywany, czy wszyscy wspomniani reprezentanci Amerykanina mówią jednym głosem, czy może każdy inaczej zapatruje się na hitową potyczkę, odparł: - Nie wiem, nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.