BELLEW: POTRZEBUJĘ WYZWAŃ, MOŻE WARDA? - HAYE: NIE WIEM CO DALEJ

Redakcja, Sky Sports

2018-05-06

- Haye to naprawdę świetny zawodnik. Obaj byliśmy dziś zranieni. On jest nawet lepszym pięściarzem niż ja, osiągnął więcej ode mnie, bije bardzo mocno, ale styl robi walkę i wiedziałem, że z moim refleksem oraz szybkością znów go pokonam - powiedział po drugim zwycięstwie nad Davidem Haye'em (28-4, 26 KO) uradowany Tony Bellew (30-2-1, 20 KO).

Były mistrz Europy i świata kategorii cruiser wyrósł nieoczekiwanie dzięki tym dwóm wygranym na bardzo poważnego gracza w wadze ciężkiej. Tylko co teraz zrobi - zostanie w ciężkiej, czy zejdzie do granicy 90,7 kg?

- Nie wiem jeszcze jaki kierunek obiorę. Zawalczę z tym, kogo będą chcieli zobaczyć kibice. Potrzebuję jakiegoś wielkiego nazwiska i wyzwania. Na przykład Andre Warda. Chciałbym walczyć właśnie z nim. Ale mógłby to być również zwycięzca starcia Gasijewa z Usykiem w finale turnieju WBSS. Dajcie mi jednego z nich, a go pobiję - dodał bombardier z Liverpoolu.

- Nie mam żadnych wymówek. Bellew boksował bardzo dobrze i mądrze, ja nie. Proste. Nie wiem co teraz będzie z moją karierą. Przegrałem, ale o dziwo dobrze się dziś bawiłem - stwierdził z kolei poskromiony "Hayemaker".