KAMIL MŁODZIŃSKI: POPRZEDNIA WYGRANA BYŁA DLA MNIE PRZEŁAMANIEM

Redakcja, Informacja prasowa

2018-05-04

Po pięciu walkach ocenianych jako remisowe lub przegrane, Kamil "Camilo" Młodziński (9-2-4, 5 KO) pod koniec stycznia wygrał z doświadczonym Białorusinem Andriejem Staliarczukiem. - To było definitywne przełamanie i liczą, że kolejne zwycięstwo odniosę z Rafałem Grabowskim - mówi bokser z Mysłowic, który z tym rywalem spotka się 2 czerwca w Legionowie.

Ale zanim dojdzie do tej potyczki na gali organizowanej przez Tomasza Babilońskiego, dziś wieczorem Kamil będzie miał okazję zobaczyć najbliższego rywala w starciu w Kościerzynie ze... swym ostatnim przeciwnikiem. A więc taki korespondencyjny pojedynek.

- Staliarczuk mimo że ma słaby bilans walk (11-29-6, 2KO), to jest naprawdę bardzo wymagającym zawodnikiem, o czym się sam przekonałem w styczniu. Ale liczę na Rafała, że wygra łatwo i bez żadnych kontuzji, abyśmy mogli wejść razem do ringu 2 czerwca - powiedział Młodziński.

Jakiś czas temu doszło do sparingów Kamila z Rafałem Grabowskim (1-0, 1 KO) w Warszawie. - Od tego czasu sporo się zmieniło w moim i jego boksowaniu, ale Grabowski jest nadal bardzo ambitnym pięściarzem, który idzie cały czas do przodu. Dopiero wchodzi w ten boks zawodowy, więc wszystko przed nim - dodał.

W trakcie przygotowań do legionowskiej gali grupy Babilon Promotion Młodziński wziął udział między innymi w biegu na dziesięć kilometrów w okolicach Zamku Bobolice, położonym na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.

- Cały czas byłem w treningu, ale kiedy dowiedziałem się o walce z Rafałem Grabowskim, to podkręciliśmy z trenerami śrubkę i zasuwamy. Wspomniany bieg bardzo fajny, teren był różny, czasami ciężkie podbiegi, do tego prawie 30 stopni Celsjusza. Zdarzało mi się pobiegać więcej 15-20 km, o kondycję jestem spokojny - powiedział.

Kamil już na wstępie wspomniał, że wygrana na początku roku z Białorusinem ma być dla niego takim "definitywnym przełamaniem" po dłuższym okresie bez zwycięstwa.

- Miałem gorszą passę w ostatnich walkach, chociaż czuję się wygranym w pojedynku o mistrzostwo Polski z Michałem Leśniakiem - przyznał.

W przeszłości Młodziński miał okazję trenować w Manchesterze z takimi bokserami jak Amir Khan, Martin Murray, Rocky Fielding i wielu innych.

- Wspominam bardzo fajnie ten czas, miałem przyjemność trenować i sparować z najlepszymi na świecie. Był to duży zastrzyk doświadczenia i mogłem rozwinąć swoje umiejętności. Pozostaję w kontakcie ze znajomymi z Anglii, ale na dziś pracuję i trenują w Mysłowicach – powiedział były Mistrz Polski Młodzieżowców i Juniorów.

Głównym wydarzeniem gali w Legionowie będzie walka w kategorii junior ciężkiej pomiędzy Michałem Cieślakiem i Ukraińcem Siergejem Radczenką, który boksował na sparingach z absolutnie całą czołówką cruiser, a był zapraszany na obozy także przez swojego rodaka, gwiazdę wagi ciężkiej, Władimira Kliczkę.