- Z Proksą też wszyscy skazywali mnie na porażkę. W takich okolicznościach daję najlepsze walki. To moja życiowa szansa, więc przyleciał tu tylko i wyłącznie po zwycięstwo. Przesparowałem sto rund i jestem gotowy! - zapowiada Maciej Sulęcki (26-0, 10 KO), który w sobotnią noc skrzyżuje rękawice z faworyzowanym Amerykaninem, byłym mistrzem świata wagi średniej, Danielem Jacobsem (33-2, 29 KO).