HAYE: PRZECENIAŁEM SWOJE MOŻLIWOŚCI

Redakcja, Sky Sports

2018-04-25

David Haye (28-3, 26 KO) stwierdził, że przeceniał swoje możliwości, kiedy w 2016 roku wrócił do boksu po przeszło trzech latach przerwy.

W lipcu 2012 roku Haye efektownie rozprawił się w piątej rundzie z Dereckiem Chisorą, ale potem miał problemy ze zdrowiem i kolejną walkę stoczył dopiero w styczniu 2016. Dwa szybkie zwycięstwa sprawiły, że złapał wiatr w żagle i postanowił zaboksować z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO). Tym razem poprzeczka była zawieszona znacznie wyżej i Haye przegrał w jedenastej rundzie.

- Walka z Chisorą to był mój ostatni pojedynek z dobrym rywalem. Po powrocie stoczyłem dwie walki, w których nie przyjąłem ani jednego ciosu. Po prostu obiłem jakichś gości. Przeceniałem swoją formę. Sądziłem, że jestem tak dobry jak w 2012 roku. Nie można jednak zrobić sobie takiej przerwy, wrócić i oczekiwać, że będziesz dalej w takiej dyspozycji. Trzeba stawiać krok po kroku. Nie tyle więc nie doceniłem wtedy Tony'ego, ile przeceniłem samego siebie - oznajmił 37-latek.

"Hayemaker" będzie miał szansę rewanżu 5 maja. Tego dnia zmierzy się z Bellew w londyńskiej O2 Arena - tej samej hali, w której w marcu ubiegłego roku odbyła się ich pierwsza walka.