Carl Frampton (25-1, 14 KO) wrócił na właściwe tory. Podczas gali w swoim ukochanym Belfaście pokonał sławnego Nonito Donaire'a (38-5, 24 KO).
Irlandczyk zdobył przy okazji pas mistrza świata wagi piórkowej federacji w wersji tymczasowej, ale tym razem chodziło bardziej o pokonanie takiej legendy jak "Filipiński Flesz".
Frampton był szybszy i sprytniejszy, lecz doświadczony przeciwnik kilka razy zdołał go zranić. Donaire miał jednak pod górkę. Już w drugiej rundzie zaczęło mu puchnąć lewe oko, a w siódmej pękł prawy łuk brwiowy. Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie zgodnie wskazali na Framptona, punktując jego przewagę w stosunku 117:111.