MME: MAMY MEDAL W ROSETO

Sławomir Ciara, fot. Daria Puszka

2018-04-21

Oskar Kopera już z medalem Mistrzostw Europy w Roseto - WłochyRoseto. Młodzieżowe mistrzostwa Europy. Mamy medal. Na co najmniej najniższym stopniu podium stanie wychowanek Orkana Gorzów, Oskar Kopera. We wtorek w półfinałowej walce spotka się z Białorusinem Władysławem Kszewitskim.

W czwartym dniu mistrzostw uśmiechnęło się szczęście do biało-czerwonych. W ringu w ćwierćfinałowym pojedynku Oskar Kopera (waga superciężka) zmierzył się z Vugarem Samadowem (Azerbejdżan). - Nasz podopieczny świetnie rozwiązał walkę taktycznie – mówi w telefonicznej rozmowie Jarosław Przygoda, trener kadry PZB juniorów. - Oskar wyczekiwał na ataki rywala, który się pogubił w ofensywnych poczynaniach i któremu zabrakło precyzji. Zdziwieni byliśmy końcowym werdyktem, kiedy wypunktowano niejednogłośną wygraną Polaka (4:1 – red.). Dwóch sędziów dało zwycięstwo 30:27 (każdą rundę jednym punktem - red), pozostali trochę w niższym stopniu - 29:27, 29:28 dla Kopery. A nieporozumieniem była ocena arbitra, który wytypował zupełnie inny werdykt 29:28 dla Azera. Ten pan jakby widział zupełnie inną walkę...

Klubowym szkoleniowcem Oskara Kopery w Orkanie Gorzów jest Grzegorz Swadowski.

Drugim naszym juniorem, który wystąpił we wczorajszych walkach na włoskim ringu był Mikołaj Mańka (waga lekka). Rywalem pięściarza z Gostynia był Holender Cas Van Peer. Po wyrównanym pojedynku Polak zszedł pokonany z ringu na punkty 1:4 (30:27, 28:29, 28:29, 28:29, 27:30). - Nigdy nie przegrał tej walki – kontynuuje Przygoda. - To jakieś nieporozumienie. Jeden sędzia dał trzema punktami zwycięstwo Polaka, drugi wypunktował odwrotnie, co jest niedorzecznością. Pozostali także punktowali nieprofesjonalnie. Nie rozumiem tego!!! Szkoda, medal był bardzo blisko.

W dzisiejszej drugiej serii ćwierćfinałów zaprezentuje się Paweł Brach (waga papierowa), który spotka się z wicemistrzem Europy Węgrem Attilą Bernathem.

Kadra narodowa pod miejscem pracy - Ring w Roseto - Włochy

Patrycja walczy dalej. Rewanż Włoszki

Z kolei, na drugim ringu, w rywalizacji juniorek wystąpiły cztery Polski. Jako pierwsza, w wadze 48 kg, Wiktoria Rogalińska, która na ringu zadebiutowała w tegorocznych MME. W 1/8 finału pożegnała się z turniejem. Jej pogromczynią była Węgierka Hanna Lakator, która pokonała Polkę 5:0 na punkty. Nie powiodło się również Julii Różańskiej (waga 64 kg). W 1/8 finału przegrała, na punkty 0:5, z Włoszką Sabriną Er Raqioui. - Obie nie wytrzymały ciśnienia. A jeszcze niedawno Julia zwyciężyła Włoszkę, teraz w tej najważniejszej próbie Włoszka wzięła rewanż – stwierdza Andrzej Porębski, pierwszy trener kadry juniorek.

Udało się natomiast awansować do 1/4 finału brązowej medalistce ME Patrycji Borys (waga 69 kg). Polska pięściarka pokonała jednogłośnie na punkty Ukrainkę Olesję Krysiuk. - W przeciwieństwie do koleżanek, Patrycja boksowała rozważnie, bardzo dobrze i wygrała przekonująco – ocenia Porębski. Ostatnią naszą zawodniczką we wczorajszych pojedynkach była w najcięższej wadze (+81 kg) Aleksandra Jońca. Zmierzyła się z Rosjanką Julią Arefovą. Stawką był awans do strefy medalowej. Niestety, Polka nie sprostała wyzwaniu. Przegrała przed czasem (rsc 2 runda). - Przewaga Rosjanki była widoczna. Po dwóch liczeniach sędzia ringowy odesłał Olę do narożnika – kończy Andrzej Porębski.

Dziś na ringu w Roseto w ćwierćfinale wystąpią: mistrzyni Europy Daria Puszka (waga 60), Beata Kałuża (waga 54 kg), Natalia Gajewska (waga 75 kg) oraz Patrycja Borys (waga 69 kg). Przypomnijmy, że w wyniku korzystnego losowania (w wadze 81 kg do turnieju zgłosiła się niewielka liczba, bo zaledwie 5 zawodniczek) co najmniej brązowy medal zapewniła sobie Ewelina Mańka. Juniorka Berej Boxing Lublin swoje umiejętności na ringu zaprezentuje we wtorek. Jej rywalką będzie Anastasja Rybak (Rosja). Zakończenie MME - 25 bm.

Kadra narodowa podczas Mistrzostw Europy w Roseto - Włochy