POLSKA-SZWECJA 10:6 - UDANY POWRÓT NIEDŹWIECKIEGO (BOHDANOWICZA)

Łukasz Furman, Informacja własna

2018-04-13

W rozgrywanym w Słupsku międzypaństwowym meczu reprezentanci Polski pokonali Szwedów 10:6. To był ostatni sprawdzian przed Mistrzostwami Polski Seniorów.

-60kg: Adrian Kowal vs Biniam Tesfagabr PKT 3:0 [2-0]
Silniejszy fizycznie Polak od początku skracał dystans i krótkimi kombinacjami spychał przeciwnika. W pierwszej i drugiej rundzie Adrian trzykrotnie naruszył przeciwnika. Szwedzki sędzia liczył tylko raz na stojąco. Dwukrotnie, gdy jego rodak padał na matę, nie liczył, za to dawał mu sporo czasu na odpoczynek. Szwed dotrwał do końca, ale nie miał tak naprawdę nic do powiedzenia.
-64kg: Damian Durkacz vs Emil Harrysson PKT 3:0 [4-0]
Ciekawa potyczka w półdystansie. 19-letni Polak, finalista Turnieju Stamma, trafił często prawym sierpem, choć w drugim starciu dał się kilka razy zaskoczyć dosyć sygnalizowanymi akcjami przeciwnika.
-69kg: Eryk Apresyan vs Adolphe Sylva PKT 0:3 [4-2]
Zdecydowanie najlepszy pojedynek w tym meczu. Eryk zdobywał dla nas medale najważniejszych imprez w młodszych grupach wiekowych. Teraz powoli będzie wchodził w boks seniorski. Naprzeciw niego stanął jedyny w tej stawce mistrz Szwecji i widać było jego klasę. Eryk od początku ruszył pressingiem, bijąc krótkimi sierpami i hakami, natomiast wysoki rywal świetnie chodził na nogach i wciągał go na kontrę bezpośrednim lewym. Pierwsza runda dla czarnoskórego Szweda. Druga dla Polaka, który zmienił pozycję na mańkuta, czym zaskoczył oponenta. Trzecia wyrównana, ciekawa, ale ładniejszy, bardziej techniczny boks pokazał Sylva i zasłużenie wygrał, choć Erykowi niewiele zabrakło. Dobra reklama naszej dyscypliny.
-69kg: Natan Konszewicz vs Mohammed Al-Maliki PKT 1:2 [4-4]
Miejscowemu pięściarzowi ze Słupska nie można odmówić ambicji, ale dziś był gorszy. W drugiej rundzie Polak liczony po haku na korpus. W przerwie w narożniku wydawało się, że Natan się podda, lecz wykazał się wielkim serduchem i nawet fajnie finiszował. Szkoda trochę, że na siłę ciągnął jeden z sędziów, ale na szczęście dwaj pozostali zachowali odpowiedni proporcje.
-75kg: Bartosz Gołębiewski vs Adam Chartoi PKT 1:2 [4-6]
Bartosz to silny fizycznie zawodnik. Bije bardzo mocno, ale niestety boksuje w bardzo prosty sposób. I jeśli znajdzie się ktoś, kto potrafi trochę więcej, to jest w stanie wyboksować mistrza Polski w wadze średniej. I tak było też dzisiaj. Pierwsza i trzecia runda dla Szweda. W drugiej Gołębiewski zranił przeciwnika swoim sierpem, ale już po raz drugi swojemu rodakowi pomagał szwedzki sędzia ringowy. Fatalny facet. Ale obiektywnie - Chartoi był dziś po prostu lepszy.
-81kg: Jakub Kasprzak vs Liridon Nuha PKT 2:1 [6-6]
Słaba walka, tym bardziej, że Kuba niemal zawsze daje dobre show. Dziś trafił na mniejszego, słabszego fizycznie rywala, za to dobrze chodzącego na nogach i szybszego. Niski Szwed obniżał dodatkowo pozycję, cały czas pozostawał w ruchu i trudno było go trafić czymś mocnym. Przeciwnik dostał ostrzeżenie w trzeciej rundzie i przegrał, ale na neutralnym terenie spokojnie to ręka Szweda mogła powędrować w górę. Martwi rozcięta powieka u Kuby, bo przecież za dziewięć dni startują Mistrzostwa Polski Seniorów.
-81kg: Mateusz Goiński vs Victor Olsson PKT 2:1 [8-6]
Stosunkowo łatwe zwycięstwo Polaka. Wysoki przeciwnik niby cały czas szedł do przodu, ale był ślamazarny w swoich próbach i Mateusz łatwo go obskoczył. Bił dobrze po dole hakami, czasem poprawił krótkim sierpem, wygrał mniej lub bardziej wyraźnie każdą z rund, ale jeden "sprawiedliwy" zdołał wyciągnąć wygraną Szwedowi. To pewnie ten sam pan z brodą, który ratował wcześniej swoich rodaków jako ringowy...
-91kg: Tomasz Niedźwiecki vs Agit Bilge PKT 3:0 [10-6]
Nazwisko naszego reprezentanta zapewne dużo Wam nie mówi, ale jeśli zamienimy Tomasz Niedźwiecki na Tomasz Bohdanowicz, to wszystko będzie już jasne. Tomek chcąc uczcić swoją mamę zmienił nazwisko na jej panieńskie i teraz będzie występował właśnie jako TN. Wysoki i silny Szwed technicznie bardzo odstawał od Polaka, ale wracający po około rocznej przerwie Niedźwiecki - choć wygrał wyraźnie, to dziś pokazał połowę tego, co pokazywał, gdy w finale Mistrzostw Polski pokonywał zawodowca Adama Balskiego. Materiał na wyraźny numer jeden w wadze ciężkiej, ale trzeba będzie popracować, by odbudować wcześniejszą formę.