Giennadij Gołowkin (37-0-1, 33 KO) ma już dość pytań o Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO). Kazach woli się skupić na treningach i przygotowaniach do zaplanowanej na 5 maja walki z nieznanym jeszcze rywalem.
- Teraz jest mój czas. Jestem gotowy walczyć z każdym. To, że "Canelo" zrezygnował z walki, to nie mój problem. Ja jestem gotowy. Jestem profesjonalistą, wiem, jak należy postępować - oznajmił Kazach.
Meksykanin wycofał się z majowego występu po tym, jak Komisja Sportowa Stanu Nevada tymczasowo go zawiesiła z powodu pozytywnego wyniku dwóch kontroli antydopingowych.
- Gdy Komisja go zawiesiła, pomyślałem, że [obóz "Canelo"] nie ma innej opcji. "Canelo" słusznie zrobił, że usunął się w cień. Gołowkin chce walczyć 5 maja, bo chce być aktywny. Potem spróbujemy jeszcze zrobić rewanż z "Canelo" - oznajmił Tom Loeffler, promotor Gołowkina.
Nie wiadomo na razie, kto będzie w przyszłym miesiącu przeciwnikiem Kazacha. Loeffler zdradził, że kandydatów jest pięciu, ale wyboru jeszcze nie dokonano.