Jarrett Hurd (22-0, 15 KO) wyrasta na nową, wielką gwiazdę ringów zawodowych. Amerykanin pokonał dziś nad ranem znakomitego Erislandy Larę (25-3-2, 14 KO) i do swojego pasa IBF wagi junior średniej dorzucił również tytuł federacji WBA.
Hurd nacierał i wywierał pressing, natomiast niewygodny i sprytny Kubańczyk boksował w swoim zwyczaju z kontry. Do ostatnich chwil losy potyczki wciąż się ważyły. Hurd posłał jednak rywala na deski, dzięki czemu zwyciężył niejednogłośną decyzją sędziów - 114:113, 113:114 i 114:113.
- To była bardzo trudna przeprawa, ale zrobiłem dokładnie to, co zapowiadałem, czyli boksowałem w wysokim tempie przez dwanaście rund i wygrałem. Wywierałem presję i moim zdaniem kontrolowałem ten pojedynek - powiedział po wszystkim 27-letni Hurd.
Statystyki ciosów:
Lara 176/572 (31%) - Hurd 217/824 (26%)