DeGALE: JEŚLI NIE POKONAM TRUAX, TO KOŃCZĘ KARIERĘ

Marcin Olkiewicz, Boxingnews 24

2018-04-05

W sobotę czeka nas bardzo ciekawa gala boksu zawodowego w Las Vegas, na której w najważniejszej atrakcji wieczoru zobaczymy unifikacyjny pojedynek pomiędzy Erislandy Larą a Jarrettem Hurdem. Ciekawie będzie jednak również przed głównym daniem, bo James DeGale (23-2-1, 14 KO) nie ukrywa, że jeżeli w rewanżu nie zdoła zwyciężyć Caleba Truax (29-3-2, 18 KO), to w wyczynowym sporcie nie będzie miał czego szukać.

Do pierwszego boju DeGale'a z Truaxem doszło 9 grudnia ubiegłego roku i wówczas na punkty zwyciężył Amerykanin, co w środowisku pięściarskim zostało uznane za sensację. "Chunky" zdaje sobie sprawę, że jeżeli ciągle chce osiągnąć wielkie rzeczy w zawodowym boksie, to na kolejną wpadkę nie może już sobie pozwolić.

- On naprawdę wierzy, że kontuzja ramienia była tylko moją wymówką, ale ja w rzeczywistości nie byłem w stu procentach gotowy na tamtą walkę.  Jestem przekonany, że tym razem go pokonam, ale jeśli tak się nie stanie, to odejdę na emeryturę - deklaruje Brytyjczyk.

- Jeśli nie będę w stanie pokonać Truax i wypaść na jego tle naprawdę dobrze, to będę musiał porzucić marzenia o odzyskaniu mistrzowskiego tytułu. Truax to silny, twardy pięściarz, ale jeśli go nie pokonam, to będzie znaczyło, że bardzo się cofnąłem i nie mam już w tym sporcie czego szukać - dodaje złoty medalista olimpijski z Pekinu.

Transmisja z gali w Las Vegas, na której dojdzie do potyczek Lara vs Hurd oraz Truax vs DeGale w sobotę od godz. 4.00 na antenie Canalu + Sport.