- Jeśli ciężko się pracuje przez trzy miesiące, to potem sama walka jest już czystą przyjemnością - mówi Robert Parzęczewski (19-1, 12 KO), który w głównej walce gali w Dzierżoniowie zdemolował wczoraj tuż przed północą Andrzeja Sołdrę (14-6-1, 7 KO) już w pierwszej rundzie. - A będzie tylko lepiej! - dodaje pięściarz z Częstochowy.