PROMOTOR WILDERA: WALKA Z JOSHUĄ NAJLEPIEJ W LAS VEGAS

Redakcja, Informacja prasowa

2018-03-04

- Być może Deontay nie udowodnił dzisiaj, że jest najlepszym bokserem od strony technicznej, udowodnił natomiast, że jest największym wojownikiem. Mam nadzieję, że w tym roku dojdzie do pełnej unifikacji w wadze ciężkiej - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Lou DiBella, promotor Deontaya Wildera (40-0, 39 KO).

"Brązowy Bombardier" był w pewnym momencie w tarapatach, ale wyszedł z nich, zastopował Luisa Ortiza (28-1, 24 KO) i obronił pas WBC wagi ciężkiej. Teraz na celowniku sztabu Amerykanina znajduje się Anthony Joshua (20-0, 20 KO), champion organizacji IBF i WBA.

- To była wielka noc dla całej królewskiej kategorii, a przede wszystkim dla samego Wildera. Wciąż popełnia pewne błędy od strony technicznej, za to robi inne znakomicie. Zobaczcie, jak sprytnie doszedł do siebie w ósmej rundzie, by w dziewiątej znów wrócić do gry. Sporo udowodnił tym, w jaki sposób wyszedł z tarapatów i wrócił nokautem. To coś bardzo trudnego, wrócić po takiej rundzie jak siódma czy ósma, i samemu przejąć kontrolę. To było imponujące. Nawet kiedy był w wielkich tarapatach, ani przez moment nie przestał wierzyć, że to wygra. A to cechuje wielkich i prawdziwych mistrzów. Nie dość, że Ortiz jest mańkutem, do tego świetnie bije z kontry, a bije bardzo mocno. Taki rywal to koszmar. Nie ma chyba bardziej niewygodnego przeciwnika. A Deontay wyszedł po swoje i wygrał - kontynuował zadowolony promotor, który liczy, że uda się ściągnąć Joshuę do USA.

- Wierzę, że największe pieniądze wykręcimy w Las Vegas. Tu chyba wygenerujemy największe zyski, ale nie wykluczamy, że Wilder stoczy ten pojedynek w Wielkiej Brytanii na jakimś stadionie piłkarskim. Jeśli Rosjanie zapłacą wielkie pieniądze, możemy boksować u nich z Powietkinem. Ale wierzę, że walka Deontaya z Joshuą odbędzie się w Las Vegas. To powinno się chyba najbardziej opłacić - zakończył DiBella.