JUTRO PRZETARG NA ORGANIZACJĘ WALKI CHARR vs OQUENDO

Redakcja, Informacja własna

2018-02-08

Władze federacji WBA kontynuują porządki za syf, jaki same wprowadziły w wadze ciężkiej. Już jutro przekonamy się, kto zorganizuje walkę pomiędzy Manuelem Charrem (31-4, 17 KO) a Fresem Oquendo (37-8, 24 KO).

Niemiec z syryjskimi korzeniami po wakujący, "regularny" pas WBA sięgnął pod koniec listopada ubiegłego roku, gdy wypunktował w Oberhausen Aleksandra Ustinowa. Już dużo wcześniej podjęto decyzję, że lepszy z tej dwójki będzie musiał w pierwszej obronie spotkać się z obowiązkowym pretendentem, czyli "The Big O". Świetny swego czasu Oquendo po porażkach z Tuą, Byrdem i Ruizem obniżył potem loty, a było to przecież piętnaście lat temu. Dodatkowo pozostaje nieaktywny od trzech i pół roku. Skąd więc status challengera?

Rozchodzi się o nieznaczną porażkę dwa do remisu z Rusłanem Czagajewem. Po wszystkim wyszły na jaw różne dziwne rzeczy, więc władze WBA zarządziły rewanż. A w zasadzie Oquendo wywalczył sobie go w sądzie. W międzyczasie Czagajew zakończył karierę, a Oquendo borykał się z poważną kontuzją. I tak mijały kolejne miesiące. W końcu pasek WBA, bo przecież prawdziwym mistrzem jest Anthony Joshua (20-0, 20 KO), trafił w ręce Charra.

Obie strony miały czas na negocjacje, ale nie osiągnięto kompromisu. Dlatego jutro w Kanadzie zostanie przeprowadzony przetarg na organizację walki Manuela z Fresem. Kto zaproponuje więcej, ten zostanie promotorem gali. A pieniądze z przetargu zostaną podzielone pomiędzy zawodnikami po równo - 50/50.