JOSHUI NIE SPIESZY SIĘ DO WALKI W USA, ZAPRASZA WILDERA DO SIEBIE

Redakcja, ESPN

2018-01-21

Obóz Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO) coraz poważniej myśli o walkach w USA, ale sam mistrz wagi ciężkiej podkreśla, że równie dobrze może się nigdzie nie ruszać i spędzić całą karierę w Wielkiej Brytanii.

- To możliwe, bo liczy się to, gdzie jest rynek. U nas jest bardzo silny, po co więc mielibyśmy wyjeżdżać? Nie miałbym nic przeciwko walce w Stanach, gdyby ludzie zaczęli mówić: "Słuchaj, to ma scementować twoje dziedzictwo, walka w Ameryce to wielka szansa". Jeśli jednak nikt tak nie będzie mówić, to nie chciałbym lecieć do Las Vegas tylko dlatego, że robili tak wszyscy przede mną - stwierdził Anglik.

- To, co zrobiliśmy z Kliczką na Wembley, było fenomenalne. Nadal trenuję na sali Finchley ABC, daje to ludziom szansę, by skoczyć w pół godziny na Wembley i zobaczyć jedną z największych walk w historii. Dlatego właśnie nie chcę lecieć do Ameryki. Wiele osób nie mogłoby mnie wtedy zobaczyć w akcji - dodał.

Promotor AJ-a podkreślał niedawno, że w USA może się odbyć walka jego zawodnika z Deontayem Wilderem (39-0, 38 KO).

- Ja chciałbym się z nim zmierzyć na Wembley. Możemy zaboksować latem, a to byłaby znakomita lokalizacja. Wilder jest Amerykaninem, a ja nie, zatem mój przylot do USA nie powinien jakoś bardzo poprawić sprzedaży PPV - oznajmił mistrz IBF i WBA w wadze ciężkiej.

Joshua będzie bronić tych trofeów, a także tytułu IBO, 31 marca w Cardiff, gdzie zmierzy się z Josephem Parkerem (24-0, 18 KO), czempionem WBO.

Wilder, mistrz WBC, wróci na ring 3 marca na Brooklynie. Jego rywalem będzie Luis Ortiz (28-0, 24 KO).