OSKAR KAPCZYŃSKI: JAK SIĘ WZOROWAĆ, TO NA NAJLEPSZYCH

Redakcja, Informacja prasowa

2018-01-12

- Jak wzorować się to na najlepszych. Moim ulubieńcem jest Floyd Mayweather Jr - mówi utalentowany Oskar Kapczyński, który dołączył do grupy Tymex Boxing Promotion i zadebiutuje na zawodowym ringu 24 lutego podczas gali "Podwójne Uderzenie" w Zgorzelcu, organizowanej przez Mariusza Grabowskiego i Andrzeja Gmitruka.

Pochodzący z miejscowości Podgórzyn koło Jeleniej Góry Oskar jest uważany za duży talent, a do tego walczy bardzo efektownie. Wiele ze swych stoczonych walk w boksie olimpijskim wygrał przed czasem. Poniósł tylko siedem porażek.

- Zazwyczaj na każdego przeciwnika mamy z trenerem konkretny plan. Wydaje mi się, że dysponuję silnym uderzeniem i na dół jak i na górę - powiedział podopieczny trenera Bartosza Kamudy, który na co dzień podnosi swoje umiejętności w Red Fighters Jelenia Góra.

Już dawno w naszym zawodowym pięściarstwie nie było tak chwalonego boksera, który nie ma jeszcze skończonych osiemnastu lat. Zadebiutuje przed wejściem w pełnoletniość.

- Osiemnaście lat skończę w marcu. Chodzę do technikum w Zespole Szkół Rzemiosł Artystycznych im. Stanisława Wyspiańskiego w Jeleniej Górze. Jestem na specjalizacji stolarz/technolog drewna. Mój tata posiada firmę, która zajmuje się budową domów z drewna, stąd też mój wybór szkoły - mówi pięściarz.

Początkowo trenował piłkę nożną, ale kontuzja sprawiła, że musiał zmienić dyscyplinę sportu. Po rodzinnych konsultacjach zdecydował się na boks, także dlatego, że ważył wtedy 49 kilogramów i chciał zdobyć umiejętności samoobrony w razie nieprzewidzianych sytuacji.

- Boksuje cztery lata i mam powody do satysfakcji. Już trochę było turniejów ze złotymi medalami, jak na przykład "Turniej Nadziei Olimpijskich" w Usti nad Łabą, dwukrotnie Puchar Polski, Ogólnopolska Olimpiady Młodzieży czyli Mistrzostwa Polski Kadetów - powiedział.

Właśnie podczas tych ostatnich zawodów w Ząbkowicach Śląskich w 2016 roku Oskar wygrał wszystkie cztery walki w kategorii -70kg, w tym trzy przed czasem.

W poprzednim roku wystąpił w MP Juniorów w wadze średniej. - Niestety zostałem oszukany w walce z zawodnikiem z Chojnic i odpadłem w ćwierćfinale. Kibice nie uważali mnie za przegranego, czego potwierdzeniem były gwizdy na trybunach - dodał.

W reprezentacji bokser z powiatu jeleniogórskiego współpracował z trenerem Jarosławem Przygodą. - To szkoleniowiec, który ma zasady i podchodzi do nas wręcz jak do swoich braci. Kiedy z nim rozmawiałem o przejściu na zawodowy boks, to jedyne czym się zmartwił, to tym, żeby mnie nie oszukano. Ja stwierdziłem, że dobrze poprowadzona kariera od tego momentu da mi więcej i dlatego związałem się z Tymexem - mówi.

W Zgorzelcu Oskar Kapczyński spotka się z Grzegorzem Sikorskim (2-14) na dystansie czterech rund.

- Staram się podłapywać mądrych zakończeń czy też zachowań w ringu od całej czołówki światowej. W boksie nie ma osoby, na której cios w cios się wzoruję, choć moim ulubieńcem jest Floyd Mayweather Jr - przyznał.

W walce wieczoru na gali "Podwójne Uderzenie" Łukasz Wierzbicki (14-0, 6 KO) zmierzy się z byłym championem federacji WBF, Brazylijczykiem Andersonem Claytonem (41-11-2, 36 KO), dawnym rywalem Damiana Jonaka. W Zgorzelcu zadebiutuje nie tylko Oskar, ale również mający kickbokserskie sukcesy na koncie Wojciech Wierzbicki, brat Łukasza, oraz Eliasz Jankowski. Dojdzie też do rewanżu Damiana Wrzesińskiego (12-1-1) z Markiem Laskowskim (9-8-2) - o mistrzostwo Polski wagi lekkiej.