JOSHUA: NIE MOGĘ SZANOWAĆ TYSONA FURY'EGO
Zunifikowany mistrz WBA i IBF w wadze ciężkiej Anthony Joshua (20-0, 20 KO) przyznał, że nie darzy szacunkiem swojego rodaka Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO).
- To, co osiągamy jako mistrzowie wagi ciężkiej, jest niesamowite. I jeśli ktoś w moim biznesie próbuje to zdyskredytować, to nie mogę takiej osoby szanować - stwierdził 28-latek.
Fury wielokrotnie publicznie krytykował Joshuę, nazywając go m.in. "sztangistą, a nie bokserem" oraz "bumem", czyli pięściarzem o niskich umiejętnościach.
- Gdybym dobrze mówił o Furym, gdybym powtarzał, że trudno jest osiągnąć to, co osiągnął, i że go za to szanuję, wzmacniałbym w ten sposób znaczenie bycia mistrzem wagi ciężkiej. Ale jeśli Fury nazywa mnie bumem i zarzuca mi, że mam problemy z takim a takim rywalem, to dyskredytuje w ten sposób wszystko, do czego doszedłem - powiedział Joshua.
Dwaj Anglicy być może skrzyżują rękawice w nowym roku. Fury podkreśla, że walka z Joshuą to jego główny cel, ale AJ doradza nieaktywnemu od przeszło dwóch lat rodakowi, aby najpierw zmierzył się z mniej wymagającymi przeciwnikami.
- Zmaga się ze swoimi własnymi demonami, ale kiedy już się z nimi upora, to oczywiście zapraszam go na ring. Powinniśmy spróbować do tego doprowadzić w 2018 roku. Z całym jednak szacunkiem dla Fury'ego, byłoby rozsądnie, gdyby jego ludzie dali mu najpierw kilka innych walk. Niech odzyska miłość do sportu, niech odniesie kilka zwycięstw. A potem możemy się bić - oznajmił.
Patrząc na zdjęcia z grudnia jest jeszcze grubszy niż wcześniej.
Piękny Edie to wie, tak jak każdy inny promotor. Dlatego zrobią wszystko żeby Tyson wrócił w formie "wizualnie do przyjęcia" przez Januszy boksu. Ale prawdziwi fani boksu kochają Tysona za to, że jest jaki jest - czyli nieprzewidywalny. A to oznacza, że może nie zrobić żadnej formy i wywinąć jakieś głupstwo. I to Piękny Edie też wie...
Tyson jest ,jaki jest ,ladnie trafiles ja to uwazam za duzy jego plus i wlasnie to pzwolilo mu sie wypromowac samemu ,nie jest bokserem bedacym zarazem produktem marketingowym .
cos chyba bardziej ciebie łachu te 12 baniek jak tak o nim myślisz :))))
widzisz ,akurat Fury jest najbardziej niezaleznym bokserem ,on nic nie musi i to jest w tym piekne ,ze cygan bez ukladu ,bez plaszczenia sie ,skreslony przez wszystkich pokonal Kliczke i zostal mistrzem.
Zdobyl tytuly na Ukraincu ktory dominowal na tronie ,a nie na przypadkowym mistrzu Stiverne i wole cpajacego prawdziwego Furego nie bedacego dziwka uklaqdu ,niz swietych pod publike
A sztangista nic do kolesia nie mam ,dostal pas zabrany Furemu i mogl bronic z ogorkami, jak taki jeden champion z Alabamy ,ale walczyl z kliczko i Takamem takze te pasy mu sie naleza i szacun ,ale on jest produktem Ediego .
nie bronil bo nie jest dziwka ,robi co uwaza ,jednemu pozwalaja na dowolne obrony przez lata ,ainnemu zabieraja pas ,nie dajac szans na obrone ,wiec on olal system jest wolny .
Fury olał jedynie IBF, resztę pasów stracił, a ich strata nie była aktem wolności, tylko wynikała z tego, że cygan się rozchlał, zaćpał, zapóścił, generalnie to poniósł go melanż. Do tego doszły problemy psychiczne. Wolny wcale nie był, bo promował go Warren, również jeśli chodzi o brak układów bym go nie posądzał, bo Warren nie jest no name'em w tym biznesie.
Dzisiaj można powiedzieć, że jest wolny, bo promotora na wyłączność nie ma, ale zaraz to się zmieni, bo albo podpisze kontrak z Warrenem albo (mniej prawdopodobne) z Hearn'em.
W tym biznesie żaden zawodnik nie jest wolny, może Floyd był dość niezależny, ale to by było na tyle.
Zdaje sobie sprawe ze zawodnik nie jest 100% woly ,ale jest kontrakt i kontrakt ,zalezy od zakresu czynnosci promotora ,a Fury nie potrzebuje promotora aby istniec tylko zeby sobie ulatwic ,on sam sie wypromowal i sam sobie wywalczyl pasy ,czy sie to komus podoba ,czy nie .nie dostal w prezencie Martina ,czy tez Stiverne .Produkty maja latwiejsza droge do sukcesu ,wiem ze odebranie pasa IBF to nic ,bo to przeciez tylko Cygan ,ale gdyby to np ,to Tomek Adamek pokonal kliczko i by mu tak z wjazdu IBF odebrali ,napewno nikomu by nie bylo zal ,co tam jakis IBF ,olal system ruszajac w tance hulanki swawole ,olal reszte pasow .
Bracia rowniez sterowali innych rywali ,takze nie zrobil nic stasznego ,a ze ze sie kapke zapuscil to jego sprawa prywatna .
To ze go hejtuja rzecz normalna ,nikt od nikogo nie wymaga szacunku dla furego ,kazdy ma inne kryteria oceny zawodnika ,ja widze Furego jako zawodnika ktory nie zna swoja wartosc i nie lubi sie uginac ,a olanie walki z Kliczko jest bardziej efektem posrednich czynnikow ,niz brakiem odwagi lub niemoznoscia uniesienia ciezaru.
1/
Antoni ma racje, mowiac to co mowi
2/
Furry to tlusty pyskacz, ktory po zenujacej walce pokonal bardzo slabego w tym dniu Kliczke, choc blizszym prawdy jest stwierdzenie, ze to Kliczko przegral z samym soba, a nie z Furrym. Zreszta gdyby ogloszono wygrana Kliczko to poza gwizdami i niesmakiem nic wielkiego by sie nie stalo, bo Furry nie pokazal niczego co pozwoliloby go uznac za mistrza
Slabosc Furrego pokazuje uciekanie przezd rewanzem z Kliczko
3/
Furry to pyskacz bez zadnej sily ciosu i bez zadnej odpornosci. To jak wyladowal po ciosie Cunninghama to jedna z najzabawniejszych scen w wadze ciezkiej. Wileka klucha pada pionowo na mate. Mial szczescie ze Cunningham nie trafil w szczeke tylko w czolo, bo juz by nie wstal
Szanse Furrego w walce z
Joshua - 0%
Wilder - 0%
jedyne co moze, to machac rekami i uciekac, ale Antoni zagoni go do rogu i skonczy, a Wilder jest kilka razy szybszy i zanim tlusty sie zorientuje to juz bedzie lezal poza ringiem
a tu Tlusty w akcji
https://www.youtube.com/watch?v=Rb7pR_-7W3w
Tu PRZEKONUJACE wygrane Tlustego pokazujace sile jego ciosu :)))
Rich Power PTS
Tomas Mrazek PTS
John McDermott PTS
Wladimir Klitschko UD
Kevin Johnson UD
Dereck Chisora UD
Zack Page UD
Tu wszyscy RYWALE Tlustego
Wladimir Klitschko Christian Hammer Dereck Chisora Joey Abell Steve Cunningham Kevin Johnson Vinny Maddalone
Martin Rogan Neven Pajkic Nicolai Firtha Dereck Chisora Marcelo Luiz Nascimento Zack Page Rich Power John McDermott Hans-Joerg Blasko Tomas Mrazek John McDermott Aleksandrs Selezens Scott Belshaw Matthew Ellis Lee Swaby Daniil Peretyatko Marcel Zeller Béla Gyöngyösi
KIM ONI SA poza Kliczko i cruiserem Cunninghamem. Oki nie bedzie, ze jeszcze zaliczymy tu Chisore i Abbela, ale pozostali to kim oni sa ???? :)))))
Moze i solidny, ale zadna rewelacja. Wilder by go nie osmieszyl tylko szybko znokautowal. Tak na marginesie jeynym zawodnikiem ktorego boi sie Fury jest wlasnie Wilder
Zgadzam sie i uwazam, ze dodaje on bardzo wiele kolorytu i kazdy chce go ogladac, ale nie robmy z niego mistrza, bo jego dotychczasowy dorobek jest przecietny