WILDER CHĘTNY NA POWIETKINA BĄDŹ ORTIZA

Redakcja, ESPN

2017-12-06

Deontay Wilder (39-0, 38 KO) ma już na koncie sześć skutecznych obron tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC, a mimo wszystko wciąż zarzuca się mu, że unika najtrudniejszych wyzwań. Dlatego też on sam szuka takich nazwisk, jakie robiłyby wrażenie zarówno na kibicach, jak i na ekspertach.

Takimi zawodnikami z pewnością byliby Aleksander Powietkin (32-1, 23 KO) oraz Luis Ortiz (27-0, 23 KO). I właśnie w ich stronę spogląda "Brązowy Bombardier". Z oboma miał już teoretycznie walczyć w przeszłości, ale ci wpadli na wyrywkowych kontrolach antydopingowych. Dodajmy jednak, że nie do końca były to wtedy klarowne sytuacje...

- Bardzo chciałbym zmierzyć się z jednym z nich i dać ludziom walkę, na jaką naprawdę czekają. Nie mogę się już doczekać przyszłego roku, by znów wyjść i sprawdzić się jako wojownik. Uważam się za numer jeden na świecie, tylko chciałbym mieć okazję, by móc to udowodnić. Tu jest jak w dżungli, przetrwają tylko najtwardsi. A kto nie jest mocny, niech lepiej się schowa i czeka w ukryciu - stwierdził Wilder.

ZWYCIĘZCA WALKI POWIETKIN vs HAMMER NASTĘPNYM RYWALEM JOSHUY? >>>

Przypomnijmy, że oczyszczony z zarzutów o stosowanie dopingu Ortiz powróci w najbliższy piątek starciem z Danielem Martzem (16-5-1, 13 KO).