ŁOMACZENKO: REWANŻ Z SALIDO? TERAZ ON JEST JUŻ NIKIM

Redakcja, Fightnews

2017-12-04

- Już raz go pobiłem i nie muszę tego robić ponownie. Mam mnóstwo opcji i wybiorę najlepszą, jaka będzie dostępna - obwieścił kilka dni temu Orlando Salido (44-13-4, 31 KO). A sam Wasyl Łomaczenko (9-1, 7 KO) też chyba nie zaprząta sobie już głowy takim rewanżem. Wcześniej traktował go ambicjonalnie, teraz patrzy dużo dalej.

Przypomnijmy, że Salido boksował z Ukraińcem w jego drugim zawodowym występie w marcu 2014 roku, wygrywając bardzo zacięty pojedynek niejednogłośnie na punkty. Dodatkowo mając przewagę kilogramów, bo dzień wcześniej nie zmieścił się w wymaganym limicie. W najbliższą sobotę obaj stoczą walki - rywalem Salido będzie Miguel Roman (57-12, 44 KO), natomiast naprzeciw Łomaczenki stanie inny geniusz szermierki na pięści, Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO).

- Wątpię, by doszło do naszej drugiej walki. On znajduje sobie kolejne wymówki i mówi, że nie potrzebuje tego rewanżu. To ja podobno bardziej go potrzebuję, więc on życzy sobie coraz większych pieniędzy. Tak naprawdę są to tylko wymówki, ale nie zależy mi. Przecież Salido to już w tej chwili nikt w boksie - ripostuje Ukrainiec, aktualny mistrz świata federacji WBO w wadze super piórkowej, czy też jak kto woli junior lekkiej.