Federacja World Boxing Council wydała oficjalny komunikat, którym potwierdziła, że Luis Ortiz (27-0, 23 KO) został oczyszczony z zarzutów o stosowanie dopingu. Dwie niedozwolone substancje w organizmie Kubańczyka wykryto przed odwołaną walką o mistrzostwo wagi ciężkiej z Deontayem Wilderem (39-0, 38 KO).
W oświadczeniu federacji czytamy, że dr Paul Wallace, przewodniczący komitetu medycznego WBC, przeanalizował historię medyczną pięściarza i na tej podstawie uznał za uzasadnione przyjmowanie przez niego leku na nadciśnienie. To właśnie ów lek miał sprawić, że w organizmie 38-latka pojawiły się zakazane środki.
Za to, że nie poinformował federacji o zażywaniu leku, Ortiz został ukarany grzywną w wysokości 25 tys. dolarów.
Ponadto WBC stwierdza, że Kubańczyk przeszedł szereg badań, w tym MRI, MRA, EKG i CBC. Wszystkie wyniki były w normie, co oznacza, że nic już nie stoi na przeszkodzie, aby "King Kong" wrócił na ring. Jego obóz zapowiadał niedawno, że być może nastąpi to w styczniu. Celem numer jeden nadal jest walka z Wilderem.
Inna federacja, World Boxing Association, z powodu pozytywnego rezultatu kontroli antydopingowej zdyskwalifikowała Ortiza na dwanaście miesięcy i odebrała mu status obowiązkowego pretendenta do tytułu mistrzowskiego.