GRABOWSKI CHĘTNIE ZORGANIZUJE REWANŻ ŻEROMIŃSKIEGO Z WIERZBICKIM

Redakcja, Informacja własna/Magazyn Fighters

2017-11-20

- Jeśli obaj będą tego chcieli, to ten rewanż jest nieunikniony w przyszłym roku - mówi Mariusz Grabowski, współpromotor sobotniej gali w Częstochowie, komentując przebieg walki i kontrowersje po niej pomiędzy Michałem Żeromińskim (13-3-1, 1 KO) a Łukaszem Wierzbickim (14-0, 6 KO).

Panowie rywalizowali o wakujący tytuł mistrza Polski wagi półśredniej. Pierwsza połowa walki należała do pięściarza ze Zgorzelca, druga natomiast do radomianina, który poczuł się skrzywdzony werdyktem dwa do jednego. Ale już po wszystkim Wierzbicki zadeklarował, że jeśli tylko jego rywal będzie dążył do rewanżu, to go dostanie.

- Werdykt taki trochę nie mój. Nie wiem, czy Żeromiński wygrał ten pojedynek, natomiast na pewno go nie przegrał - komentował na gorąco przebywający w Częstochowie w roli gościa Mateusz Masternak, czołowy pięściarz kategorii junior ciężkiej.

- Michał twierdzi, że wygrał, moim zdaniem był remis. Teraz rozważa złożenie oficjalnego protestu po tym, jak przeanalizował punktację poszczególnych rund. Niektóre rundy na niektórych kartach przegrał, choć tych akurat na pewno nie przegrał. Ja mu to raczej odradzam. Szkoda mi Michała, ale taki jest boks. Jeśli obaj będą chcieli rewanżu, to my też będziemy go chcieli. Michał zadeklarował zaraz po walce, że być może zakończy przygodę z boksem. Liczę jednak na to, że przemyśli to wszystko i weźmie ten rewanż - dodał Grabowski, szef stajni Tymex Boxing Promotion.

Po dziesięciu zażartych i emocjonujących rundach sędziowie punktowali następująco - Grzegorz Molenda 96:94 Wierzbicki, Włodzimierz Gulc 97:93 Żeromiński i Przemysław Moszumański 96:95 Wierzbicki.