SULĘCKI I RAUBO O WSPÓŁPRACY NA LINII SZPILKA-GMITRUK

Redakcja, Informacja własna/Magazyn Fighters

2017-11-07

- Artur trafił pod dobre skrzydła, tylko trener Gmitruk będzie musiał go trochę okiełznać - mówi Maciej Sulęcki o podjęciu współpracy pomiędzy Arturem Szpilką (20-3, 15 KO) a Andrzejem Gmitrukiem. Wkrótce obaj panowie spotkają się już na sali i rozpoczną wspólne docieranie się.

- Rozmawiałem z Arturem i powiedziałem mu, że różnicę pomiędzy tym trenerem, a innymi trenerami, zobaczy dopiero podczas walki, gdy Andrzej Gmitruk stanie w jego narożniku. Będzie patrzył twoimi oczami, będzie twoim laserem, a wtedy tylko trzeba tego słuchać i robić swoje. Warunek jest jeden, "Szpila" musi się słuchać. Jeśli tak się stanie, to moim zdaniem okaże się bardzo dobrym pomysłem. Artur nie mógł chyba lepiej trafić - dodał "Striczu", którego właśnie trener Gmitruk prowadził od początku zawodowej kariery aż do wielkiego zwycięstwa nad Grzegorzem Proksą.

- Znamy się od 1975 roku i to znakomity trener pod każdym względem. Obawiałem się trochę, że Artur wybierze sobie Piotrka Wilczewskiego, przez wzgląd na Wrocław, ale cieszę się, że postawił właśnie na Andrzeja. Bo prawda jest taka, że jeśli Gmitruk nie zrobi z niego dobrego pięściarza, to już nikt tego nie zrobi - wtrącił z kolei do tej dyskusji Zbigniew Raubo, do niedawna trener pierwszej reprezentacji.

Wstępnie powrót "Szpili" na ring planowany jest na pierwszy kwartał przyszłego roku.