Marco Huck (40-5-1, 27 KO) nie ma ostatnio dobrej passy. "Kapitan Hak" najpierw przegrał wyraźnie z Mairisem Briedisem, a potem dostał lekcję boksu od Aleksandra Usyka. Stąd też decyzja o przenosinach do kategorii ciężkiej.
Niemiec jak dotąd stoczył w najwyższej kategorii jeden pojedynek - w lutym 2012 roku przegrał dwa do remisu mistrzowski bój z Aleksandrem Powietkinem, choć do dziś wielu uważa, że to jemu należała się wygrana. Urodzony w Ugao pięściarz liczy, że w królewskiej dywizji uda mu się nawiązać do sukcesów legendarnego Maxa Schmelinga, ale nie oszukujmy się - potyczki z takimi olbrzymami jak Anthony Joshua czy Deontay Wilder będą dla niego niezwykle trudne...