Kilka dni temu informowaliśmy Was o tym, że starcie Macieja Sulęckiego (25-0, 10 KO) z Jackiem Culcayem (22-2, 11 KO) - zaplanowane na 21 października w Newark, będzie miało status półfinału eliminatora do tronu federacji WBC wagi junior średniej. Tymczasem promujący Polaka Andrzej Wasilewski potwierdził, że stawka będzie jeszcze większa.
Włodarze World Boxing Council poinformowali, że lepszy z dwójki Sulęcki vs Culcay spotka się potem w ostatecznym eliminatorze z Vanesem Martirosyanem. Ale Wasilewski przekonuje, że do statusu oficjalnego challengera wystarczy już wygrana nad Culcayem.
- Jeśli Maciek wygra z Culcayem, będzie obowiązkowym pretendentem dla Charlo - stwierdził promotor "Stricza".
Aktualny mistrz WBC Jermell Charlo (29-0, 14 KO) tydzień wcześniej - czyli 14 października, stanie do walki z obecnym numerem jeden w rankingu, Ericksonem Lubinem (18-0, 13 KO).
Sulęcki ma już na rozkładzie tak znane nazwiska jak Grzegorza Proksę czy Hugo Centeno Jr, ale to było jeszcze w wadze średniej. W tym roku zdołał zejść do junior średniej i odprawił w trzeciej rundzie Michi Munoza. Potem - również w trzeciej odsłonie, zastopował Damiana Ezequiela Bonellego.