HEARN PRACUJE NAD WALKĄ WHYTE-BREAZEALE

Marcin Olkiewicz, Boxingscene

2017-10-05

Bermane Stiverne zastąpił Luisa Ortiza w starciu z Deontayem Wilderem, a zatem Dominic Breazeale (18-1, 16 KO) pozostał bez rywala. Najpotężniejszy promotor w Europie Eddie Hearn nie ukrywa, że chciałby wobec tego doprowadzić do starcia pogromcy naszego Izu Ugonoha z promowanym przez siebie Dillianem Whytem (21-1, 16 KO).

Do starcia obu panów mogłoby dojść 28 października w Cardiff, na undercardzie gali Joshua vs Pulew.

- W idealnym świecie zwycięzca starcia Wilder vs Stiverne zmierzyłby się potem z lepszym z walki Breazeale vs Whyte - dywaguje Hearn.

- Dillian Whyte jest w całkiem korzystnej sytuacji. Jest trzeci w rankingu WBC, szósty w IBF, w czołówce zestawień WBA i WBO, więc mistrzowska szansa jest blisko. Problemem jest jednak to, że nikt nie chce z nim walczyć. To frustrujące. Przejrzeliśmy wszystkie rankingi, dzwoniliśmy do kolejnych pięściarzy oferując naprawdę dobre pieniądze, a ci szukali tylko wymówki. On jest dla swoich rywali prawdziwym koszmarem. Jedynymi facetami, którzy zgodzili się na walkę, byli Anthony Joshua i Dereck Chisora. Reszta nie pali się do ringu - powiedział Hearn.