HAYE: TO BĘDZIE MÓJ KONIEC, JEŚLI NIE ZNOKAUTUJĘ BELLEW

Redakcja, Sky Sports

2017-09-29

David Haye (28-3, 26 KO) zapowiada, że skończy z boksem, jeśli nie znokautuje Tony'ego Bellew (29-2-1, 19 KO). Do rewanżu zwaśnionych Brytyjczyków dojdzie 17 grudnia w Londynie.

- Wiem, że to moja ostatnia szansa. Kolejnej już nie dostanę. W pierwszym pojedynku zobaczyliście u mnie serce do walki i determinację. Teraz zobaczycie to ponownie, a może nawet więcej. Jeżeli nie znokautuję Bellew, będzie to mój koniec. Jak go nie przewrócę, będzie to oznaczać, że nie jestem już tym pięściarzem, którym kiedyś byłem, ani tym pięściarzem, za jakiego się uważam dzisiaj - mówi "Hayemaker".

Pierwszą walkę, która odbyła się w marcu, debiutujący w wadze ciężkiej Bellew niespodziewanie wygrał przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie. Od szóstej Haye walczył z kontuzją ścięgna Achillesa, co uniemożliwiło mu boksowanie na najwyższych obrotach. Poza tym 36-latek przyznaje, że zlekceważył wtedy rywala.

- Kiedy rozpoczęła się pierwsza runda, nie spodziewałem się tak ostrej bitki. Teraz już wiem, że może do niej dojść. Poczułem jego ciosy, zobaczyłem też, jak on przyjmuje moje. To poważny pretendent, muszę więc być w najwyższej formie zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Przed pierwszą walką nie sądziłem, aby było to konieczne - oznajmił.