PARKER WRÓCI NA WYSPY JESZCZE PRZED KOŃCEM ROKU?

Redakcja, iFL

2017-09-24

Joseph Parker (24-0, 18 KO) pokonując w sobotni wieczór Hughie Fury'ego (20-1, 10 KO) obronił po raz drugi tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO. Jaki kolejny krok podejmie Nowozelandczyk? Czy znów wróci do Wielkiej Brytanii?

- To ja go goniłem i to ja wyprowadzałem mocniejsze ciosy. To była równa walka z nieznaczną przewagą po mojej stronie. Wiedziałem, że minimalnie zwyciężyłem, ale boksowaliśmy przecież w Manchesterze i trochę obawiałem się werdyktu, bo optycznie pojedynek był równy. Na szczęście sędziowie dobrze to ocenili - przyznał po wszystkim Parker.

Od razu rękawice rzucił mu - zresztą już nie po raz pierwszy, Dillian Whyte (21-1, 16 KO).

- Kilka tygodni będziemy analizować rynek i porozmawiamy z naszymi partnerami, między innymi Bobem Arumem, który współpromuje Josepha w USA. Ale niewykluczone, że przed końcem roku wrócimy do Wielkiej Brytanii na kolejną walkę. Whyte wyzywa codziennie kogoś do walki, ale opcji jest znacznie więcej - wtrącił Dave Higgins, promotor Parkera.

- 23-latek dał z siebie wszystko, był lepszy, a został potraktowany w ten sposób, w dodatku w swoim własnym kraju. Już nawet sędziowie w Niemczech byli nam bardziej przychylni, niż na naszym własnym podwórku. Ale wiecie, jeszcze wrócimy. Przegraliśmy bitwę, za to wygramy wojnę - zapowiada Big John Fury, ojciec Tysona i wujek wczorajszego pretendenta.