Siergiej Kowaliow (30-2-1, 26 KO) znów odniósł się do decyzji o zakończeniu kariery przez Andre Warda (32-0, 16 KO), tym razem jednak w bardziej żartobliwy sposób.
- Wczoraj dowiedział się o mojej następnej walce i od razu ogłosił swoją decyzję. Mówiłem przed naszymi walkami, że zakończę jego karierę, no i zakończyłem - stwierdził z uśmiechem na twarzy Rosjanin, któremu w ten sposób łatwiej będzie odzyskać przynajmniej jeden z trzech utraconych pasów w wadze półciężkiej.
- Co oznacza odejście Warda? Więcej walk mistrzowskich i przede wszystkim mniej nudnych walk. Oczywiście trochę szkoda, że nie będę miał okazji skopać mu tyłka, tak jak zrobiłem to za pierwszym razem, ale nie będę z tego powodu płakał - dodał już bardziej poważnie "Krusher".