KOWALIOW: TO JUŻ NIE JEST SPORT, TYLKO CZYSTY BIZNES

Redakcja, Los Angeles Times

2017-09-18

Siergiej Kowaliow (30-2-1, 26 KO) jest oburzony werdyktem w walce Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO). Sędziowie w Las Vegas wypunktowali remis, choć karta 118-110 dla Meksykanina budzi olbrzymie kontrowersje.

- To poważny problem, a nie widać żadnego rozwiązania - mówi o pracy sędziów Kowaliow. - Gołowkin wyraźnie wygrał ten pojedynek. Walka odbyła się jednak w Las Vegas, więc niczemu nie można się dziwić. To już nie jest sport, tylko czysty biznes. Jestem przekonany, że nie ma możliwości, by walki w Las Vegas pokazały, kto jest naprawdę najlepszy w swojej wadze.

Rosjanin, były zunifikowany mistrz kategorii półciężkiej, sam ma złe wspomnienia ze światowej stolicy boksu. Dwukrotnie przegrał tam z Andre Wardem (32-0, 16 KO), choć w obu przypadkach nie obyło się bez kontrowersji. Wielu obserwatorów twierdzi, że za pierwszym razem Kowaliow został skrzywdzony przez sędziów punktowych, a za drugim przez ringowego, który przerwał walkę po bitych na granicy faulu ciosach Amerykanina.