WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ - 7 WRZEŚNIA 2017

Redakcja, Informacja prasowa

2017-09-07

Waga ciężka przeżywa rozkwit, a przecież nic nie pasjonuje kibiców tak bardzo, jak właśnie ci najwięksi i najsilniejsi. Oto wiadomości ze świata wagi ciężkiej w naszym telegraficznym skrócie.

David Haye (28-3, 26 KO) potwierdził po raz kolejny, że wróci przed końcem roku. Ale nie skupią się już na rewanżu z Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO), z którym przegrał w marcu. - Zostało mi maksymalnie cztery walki, zanim odejdę na dobre. Jeśli wszystko ułoży się dobrze, ja będę wygrywał i Joshua również, w przyszłym roku może dojść do naszej potyczki. Nie skupiam się na rewanżu z Bellew. Jeśli do niego dojdzie, to dobrze, jeśli nie, to trudno. Moja walka z Joshuą może być największym wydarzeniem w brytyjskim boksie - przekonuje "Hayemaker".

Twardy Johann Duhaupas (35-4, 22 KO) powróci w przyszły weekend - 16 września, na ringu w Finlandii. Jego rywalem będzie znany sparingpartner, wielki Jewgienij Orłow (17-15-1, 13 KO). - Jestem gotów, by dać rewanż Robertowi Heleniusowi, a dwóch promotorów jest gotów doprowadzić do tej walki - mówi Francuz, w przeszłości pretendent do tytułu mistrza świata federacji WBC.

- Nie żałuję, że skończyłem karierę. To był właściwy ruch. Oczywiście bardzo biłem się ze swoimi myślami. To była naprawdę trudna, ale dobra decyzja. Waga ciężka jest w dobrych rękach. Numerem jeden pozostaje oczywiście Anthony Joshua, lecz konkurencja jest spora i ma z kim walczyć - mówi Władimir Kliczko (64-5, 53 KO), od kilku tygodni sportowy emeryt.

David Price (21-4, 18 KO) miał wrócić za dziewięć dni, ale jak nie idzie, to nie idzie... Podczas jednego z ostatnich treningów olbrzym z Liverpoolu nabawił się kontuzji ręki i jego powrót zostanie przełożony na inny termin.