Eric Molina (26-4, 19 KO) stoczył w weekend pierwszą walkę od czasu porażki przed czasem z Anthonym Joshuą w grudniu ubiegłego roku.
Na gali w Palmhurst w Teksasie 35-letni Amerykanin pokonał po sześciu rundach na punkty Jamala Woodsa (13-36-7, 10 KO), byłego rywala Adama Kownackiego (w 2014 r. Polak pokonał go w czwartej rundzie). Dwaj sędziowie punktowali 59-55 i 58-56 dla Moliny, a trzeci widział remis 57-57.
- Powrót po porażce nigdy nie jest łatwy. Mogę tylko próbować się rozwijać i ruszać naprzód. Miałem najtrudniejszą z możliwych dróg do mistrzostwa świata, walczyłem z Wilderem i Joshuą, najlepszymi zawodnikami wagi ciężkiej naszej ery - oznajmił po wszystkim Molina, dodając, że nie powiedział jeszcze między linami ostatniego słowa.
Zawodnik z Teksasu przegrał z Joshuą w trzeciej rundzie podczas grudniowej gali w Manchesterze. Kilka miesięcy wcześniej Amerykanin znokautował na gali w Krakowie Tomasza Adamka.