MAYWEATHER OBIECUJE EMOCJE. 'JESTEM TO WINIEN KIBICOM'

Redakcja, ESPN

2017-08-09

Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) zapowiedział, że pójdzie na całość w walce z Conorem McGregorem, aby wynagrodzić kibicom brak emocji w wielkim pojedynku z Mannym Pacquiao (59-7-2, 38 KO) w maju 2015 roku.

- W tej walce nie mogę myśleć o obronie, muszę iść naprzód. Jestem to winien kibicom z powodu walki z Pacquiao. Nie byli wtedy zadowoleni. Tym razem będą - obiecał "Money" Floyd.

Mayweather zmierzy się z mistrzem UFC 26 sierpnia na ringu w hali T-Mobile Arena w Las Vegas. W rozmowie ze znanym amerykańskim reporterem Stephenem A. Smithem słynny pięściarz ponownie przekonywał, że skazywany przez ekspertów na pożarcie McGregor, dla którego będzie to pierwsza walka bokserska, ma w tym pojedynku sporo atutów.

- Jest dużo młodszy, wyższy, ma większy zasięg ramion i ogólnie jest po prostu większym facetem. A ja nie boksowałem od kilku lat, jestem już po czterdziestce. Na papierze wszystko zdaje się przemawiać na korzyść McGregora - stwierdził.

- Nie jestem już tak dobry, ktoś taki jak Andre Berto nie powinien był w ogóle wytrzymać ze mną pełnego dystansu. Ale miałem wtedy 38 lat. To jasne, że staję się coraz słabszy. Kiedyś miałem współczynnik nokautów na poziomie 90%. W pewnym momencie coś się jednak stało i moja forma zaczęła spadać - dodał.

40-latek ostatni pojedynek stoczył we wrześniu 2015 roku, wygrywając z Berto jednogłośnie na punkty. Po raz ostatni przed czasem zwyciężył natomiast we wrześniu roku 2011, kiedy w dość kontrowersyjnych okolicznościach zastopował w czwartej rundzie Victora Ortiza.