HORN: WYGRAM Z PACQUIAO PO RAZ DRUGI
Jeff Horn (17-0-1, 11 KO) cieszy się, że po raz drugi zaboksuje z Mannym Pacquiao (59-7-2, 38 KO). Australijczyk zamierza udowodnić, że jest obecnie lepszym pięściarzem niż słynny zawodnik z Filipin.
- Jestem zadowolony z rewanżu, zwłaszcza biorąc pod uwagę krytykę, jaka na mnie spadła przed publikacją drugiej punktacji. Teraz zresztą też niektórzy twierdzą, że nie wygrałem. Zamierzam im coś udowodnić i wygrać z Pacquiao po raz drugi - stwierdził 29-latek.
- Nigdy nie mówię, że chcę nokautu, ale zawsze to łatwiej, gdy walka kończy się przed dwunastą rundą. W pierwszej walce wypadłem dobrze, ale myślę, że w drugiej będzie jeszcze lepiej - dodał.
Horn pokonał Pacquiao jednogłośną decyzją sędziów na początku lipca na gali w Brisbane, odbierając "Pac Manowi" pas WBO w wadze półśredniej. Rewanż odbędzie się prawdopodobnie w listopadzie.
choc sadze, ze jesli sie swietnie przygotuje, to obskoczy tego horna. jesli nie - to zostanie stlamszony jeszcze bardziej. na miejscu promotorow pcq uczulilbym sedziego o zwracaniu uwagi na faule, sciaganie i przepychanie, bo karzelek zwyczajnie odstaje fizycznie od swego przeciwnika.
a ten horn to polstrzalowiec, wyskoczy do reszty czolowki swej wagi to dostanie KO na mazak i tyle.