Witalij Kliczko przyklasnął decyzji brata, który ogłosił w tym tygodniu, że po 21 latach kończy zawodową karierę bokserską.
Starszy brat 41-letniego Władimira powiedział, że "Dr Stalowy Młot" niczego z nim nie konsultował. O jego postanowieniu dowiedział się w Kijowie, gdzie żyje i pracuje jako mer stolicy Ukrainy.
- Decyzję podjął samodzielnie. Od dłuższego czasu ze sobą nie rozmawialiśmy przez telefon - oznajmił 46-latek.
Witalij sam przebywa na sportowej emeryturze od niespełna pięciu lat. Decyzję brata w pełni rozumie.
- Władimir osiągnął wszystko, był mistrzem olimpijskim i mistrzem świata, dokonał historycznych osiągnięć. Niczego nie musi udowadniać. Jestem bardzo dumny z niego i jego osiągnięć - powiedział.
O tym, że zawiesza rękawice na kołku, Kliczko poinformował w czwartek. Jak powiedział, chce się teraz skupić na karierze poza ringiem. Czym dokładnie będzie się zajmować, nie wyjawił.