MALIGNAGGI: DUŻO PRZEMOCY NA SPARINGU Z McGREGOREM

Redakcja, ESPN

2017-08-03

Paul Malignaggi twierdzi, że Conor McGregor poczynił spore postępy od czasu pierwszego sparingu, jaki z nim stoczył.

"Magik" ponownie sparował z mistrzem UFC we wtorek. Jak powiedział, tym razem była to intensywniejsza sesja niż za pierwszym razem.

- Staje się coraz lepszy. Naprawdę poczułem, że się rozwinął przez te dwa tygodnie - powiedział.

- Było dużo przemocy. Wszedłem do ringu, żeby coś udowodnić. Nie podobało mi się to, że w poniedziałek przyleciałem, a już we wtorek musiałem sparować dwanaście rund. Zwykle sparingi mają prywatny charakter, ale jak pojawiłem się w siedzibie UFC, byli tam Lorenzo Feritta [były szef UFC] i Dana White [prezydent UFC]. Pomyślałem, że chcą wykorzystać moje zmęczenie podróżą i sprawić, żeby [Conor] zaprezentował się dobrze przed swoimi ludźmi. Byłem więc trochę zły - dodał.

Malignaggi stwierdził, że żaden z zawodników nie leżał na sparingu, ale momentami było ostro.

- W zwarciu stosuje trochę brudne zagrywki, dużo było przepychania. To była bardzo ciężka praca dla nas obu. Mniej więcej w połowie sparingu zacząłem łapać rytm i trafiać dobrymi ciosami. Conor z kolei mocno naciskał pod koniec. Żaden z nas nie ustępował - oznajmił.

McGregor korzysta z pomocy Malignaggiego przed bokserskim debiutem, w którym zmierzy się z Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO). Pojedynek odbędzie się 26 sierpnia w T-Mobile Arena w Las Vegas.