Jarrell Miller (19-0-1, 17 KO) zastopował nad ranem Geralda Washingtona (18-2-1, 12 KO) i myśli już o kolejnych wyzwaniach. Na celowniku Amerykanina jest Anglik Dillian Whyte (20-1, 15 KO).
- Chciałbym walczyć z Whyte'em. To dobry zawodnik, idzie do przodu, szuka teraz walki w USA - mówi "Big Baby".
- Gość został znokautowany przez Joshuę tak ciężko, że nawet nie umieścił tej porażki [w swoim rekordzie] na Instagramie [rekord widniejący na profilu Whyte'a to 22-0 - przyp. red.]. Facet myśli, że nadal jest niepokonany! - dodaje.
29-latek chciałby się też oczywiście zmierzyć z rodakiem Whyte'a, zunifikowanym mistrzem świata Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO), ale wątpi, aby w najbliższym czasie doszło do takiej walki.
- On siedzi na Wyspach, nie chce walczyć z młodymi i głodnymi sukcesu zawodnikami z USA - stwierdził.
Miller pokonał Washingtona na gali, która odbyła się w Barclays Center na Brooklynie. Pojedynek po ośmiu rundach przerwał sędzia.
Whyte wróci na ring 19 sierpnia w Lincoln w Nebrasce.