Porażka z Adamem Kownackim (16-0, 13 KO) była dla Artura Szpilki (20-3, 15 KO) już drugą z rzędu poniesioną przed czasem. Wcześniej "Szpilę" zastopował mistrz świata Deontay Wilder (38-0, 37 KO).
Po pojedynku, który odbył się minionej nocy w Uniondale w Nowym Jorku, Kownacki zdradził, że w trzeciej rundzie, gdy nogi zaczęły się uginać pod jego rywalem, przypomniał mu o ubiegłorocznej przegranej z "Brązowym Bombardierem".
- [Zapytałem] czy przypomina mu się walka z Wilderem - stwierdził w wywiadzie udzielonym na gorąco Radiu RAMPA.
Co na to Szpilka?
- Oczy zrobił, chyba był w szoku, że coś takiego w ogóle powiedziałem - oznamił zwycięzca.
KOWNACKI PRZEJECHAŁ SIĘ PO SZPILCE! >>>
Kownacki zastopował oponenta w czwartej rundzie. Szpilka był w tym starciu liczony, a po kolejnym ataku Kownackiego walkę przerwał sędzia ringowy.
- Jestem ten sam chłopak. Za tydzień mam imprezę, wesele. Mam nadzieję, że nic się nie zmieni - powiedział triumfator.