KOWNACKI PRZEPUSTKĄ DLA SZPILKI DO WALKI Z ZIMNOCHEM

Redakcja, Informacja własna

2017-07-15

Artur Szpilka (20-2, 15 KO) wraca dziś w nocy po nieudanym ataku na tron WBC wagi ciężkiej i aż półtorarocznej przerwie. Wbrew powszechnej opinii starcie z niepokonanym i niezwykle zdeterminowanym Adamem Kownackim (15-0, 12 KO) może okazać się trudniejszym niż niektórym się wydaje zadaniem, jednak przed "Szpilą" już jest roztaczana wizja kolejnej ciekawej walki. Za około siedem godzin Artur może zrobić milowy krok w kierunku konfrontacji z Krzysztofem Zimochem (22-1-1, 15 KO)!

Szpilka i Zimnoch mają zadawnione porachunki. Najpierw starli się na sali podczas jednego ze sparingów, potem pobili się na konferencji, ale ostatecznie nie doszło do ich walki. Artur pokonał co prawda Mike'a Mollo, lecz była to dla niego trudniejsza niż początkowo sądzono przeprawa, zapoznał się z deskami i w krótkim czasie nie mógł podjąć rękawicy z Krzyśkiem. Pojedynek miał być jedynie odłożony w czasie, niestety drogi obu zawodników rozeszły się potem, a z czasem wszyscy o tym konflikcie już zapomnieli. Teraz jednak temat powraca, a atmosferę podgrzewa sam Andrzej Wasilewski, promotor Szpilki.

"Jak Szpila wygra, to spróbujemy zorganizować walkę, na którą kibice najbardziej czekają. Wszyscy jesteśmy to kibicom winni" - napisał na jednym z portali społecznościowych.

"Umówmy się, to największa walka jaką można dzisiaj dla polskich kibiców zrobić. Gdziekolwiek na świecie, Polacy na tę walkę przyjdą" - dodał Wasilewski.

Ale nie tylko Artur ma robotę do wykonania, bo przecież Zimnoch 9 września musi odprawić Joeya Abella (33-9, 31 KO). Jeśli obaj wygrają, droga do potyczki Szpilka vs Zimnoch będzie już otwarta...