Adam Kownacki (15-0, 12 KO) zapowiedział, że będzie dążyć do znokautowania Artura Szpilki (20-2, 15 KO), i to w czasie krótszym, niż zrobił to mistrz wagi ciężkiej Deontay Wilder (38-0, 37 KO).
W styczniu 2016 roku "Brązowy Bombardier", właściciel pasa WBC, ciężko znokautował "Szpilę" w dziewiątej rundzie.
- Boksowałem już z trudnymi rywalami, ale on oczywiście walczył z mistrzem, był z nim w ringu przez dziewięć rund. Gdyby udało mi się go znokautować w tej samej rundzie, a może nawet szybciej, otworzyłoby mi to wiele drzwi na przyszłość - mówi "Baby Face".
SZPILKA: Życzę Adamowi jak najlepiej, ale dopiero po walce >>>
Kownacki nie jest faworytem, ale nie ma wątpliwości, że to on opuści ring jako zwycięzca.
- Styl robi walkę, a sądzę, że ten pojedynek to może być dla mnie łatwizna. Nie widzę niczego, czym on mógłby mi zagrozić. Nie sądzę, aby miał mocne uderzenie, a nad skracaniem ringu dużo pracowałem podczas przygotowań - stwierdził.
Walka Szpilka-Kownacki w nocy z soboty na niedzielę w Uniondale w Nowym Jorku. Transmisja od 2:00 w Polsacie Sport.