ALEKSANDER USYK: HUCK BYŁ AROGANCKI, TO NICZYM DAR OD BOGA

Redakcja, boxingnews.com.ua

2017-07-10

- Wybrałem Hucka tylko i wyłącznie z myślą o kibicach - mówi Aleksander Usyk (12-0, 10 KO), mistrz świata wagi junior ciężkiej federacji WBO, który został najwyżej rozstawiony w turnieju World Boxing Super Series. Skorzystał więc z prawa pierwszeństwa i jako ćwierćfinałowego rywala wybrał sobie byłego króla WBO w tym limicie, Marco Hucka (40-4-1, 27 KO).

W kuluarach mówi się, że Ukrainiec zaboksuje w ojczyźnie na jednym ze stadionów piłkarskich w terminie wrześniowym. Bo trzeba dodać, że dwa ćwierćfinały mają zostać rozegrane we wrześniu, a dwa pozostałe w październiku. Kiedy Usyk został rozstawiony na samej górze, na swoim profilu społecznościowym zapytał kibiców, przeciwko komu chcieliby go zobaczyć. A fani jego talentu wskazali właśnie na Hucka. Choć Ukrainiec nie ukrywa, że tak po ludzku, chce też trochę utrzeć Niemcowi nosa.

WŁODARCZYK ZMIERZY SIĘ Z GASIJEWEM! ZOBACZ WSZYSTKIE PARY WBSS >>>

- To moi kibice poprosili o taki wybór rywala i taką walkę. Kiedy spytałem ich o zdanie, aż 67% z nich opowiedziało się właśnie za Huckiem. Nie ukrywam jednak, że dodatkowo od dawna już chciałem się z nim zmierzyć za to, jak aroganckim i zarozumiałym był zawodnikiem. Tak więc taka możliwość była dla mnie jak dar od Boga - mówi Usyk, który tytuł mistrza świata zdobył we wrześniu ubiegłego roku, pokonując na punkty Krzysztofa Głowackiego (27-1, 17 KO). Ten sam "Główka" strącił wcześniej z tronu World Boxing Organization wygadanego Hucka, nie pozwalając mu na pobicie rekordu wszech czasów w ilości skutecznych obron tytułu kategorii cruiser. Głowacki jest też pierwszym rezerwowym turnieju WBSS i jeśli któryś z zawodników nie będzie w stanie wypełnić zobowiązań, właśnie Krzysiek wskoczy w jego miejsce.