DZIESIĘĆ LAT TEMU KLICZKO ZREWANŻOWAŁ SIĘ BREWSTEROWI (WIDEO)

Redakcja, Informacja własna

2017-07-07

Dziś mija dziesięć lat od dnia, w którym Władimir Kliczko (48-3, 43 KO w dniu walki) zrewanżował się Lamonowi Brewsterowi (33-3, 29 KO) za sensacyjną porażkę z 2004 roku.

Ukrainiec był zdecydowanym faworytem pierwszej potyczki w Las Vegas i zgodnie z przewidywaniami wygrywał ją na punkty, aż w piątej rundzie karta się odwróciła. Kliczko kończył to starcie na deskach i choć sędzia nie liczył - ponieważ gong rozbrzmiał już wcześniej - po tym, jak rzucił okiem na wycieńczonego Ukraińca, postanowił przerwać pojedynek.

Brewster zdobył wtedy pas WBO w wadze ciężkiej, który obronił m.in. w starciu z Andrzejem Gołotą.

Na rewanż Kliczko musiał czekać do 7 lipca 2007 roku. Tym razem nie było już problemów - po sześciu jednostronnych rundach konfrontacji w Kolonii trener Buddy McGirt poddał Brewstera w narożniku.

Od czasu wpadki w pierwszej walce z Amerykaninem "Dr Stalowy Młot" był niepokonany przez ponad dziesięć lat. Jego serię zwycięstw przerwał dopiero w listopadzie 2015 roku Tyson Fury.