Nie od dziś wiadomo, że Artur Szpilka (20-2, 15 KO) i Krzysztof Włodarczyk (53-3-1, 37 KO) za sobą nie przepadają. "Szpila" ponownie dał temu wyraz na Twitterze.
28-latek oświadczył, że wolałby, aby to Krzysztof Głowacki (27-1, 17 KO), a nie "Diablo" zaboksował w prestiżowym turnieju World Boxing Super Series.
- Promotorku - zwrócił się do Andrzeja Wasilewskiego - za nic tego nie zrozumiem, czemu tam walczy diablica, która dostanie wpier*ol! A "Główka" ma realne szanse powalczyć i godnie reprezentować nasz kraj
- Wkur*ia mnie, że chłopak, który ma realne szanse, nie walczy, a diablica, która jest cieniem dawnego diabła, walczy - dodał.
Wasilewski, wyjaśnił, że "Główka niestety nie jest obowiązkowym challengerem, bo miał przerwę przez kontuzję".
Ostatnie miejsce w turnieju WBSS w wadze junior ciężkiej ma zająć zawodnik z Wielkiej Brytanii. Z tweetów Wasilewskiego wynika, że Głowacki może zostać umieszczony na liście rezerwowych.
Turniej, którego zwycięzca ma zarobić ok. 10 mln dolarów, ruszy we wrześniu, a zakończy się w maju przyszłego roku.