PETER FURY: BOKS TRACI NA NIEOBECNOŚCI TYSONA

Redakcja, Sky Sports

2017-07-03

Tyson Fury (25-0, 18 KO) czeka na ostateczne decyzje w sprawie kary za rzekomy doping, co może przyspieszyć jego powrót do sportu, bądź odsunąć go od boksu na dobre. Peter Fury - wujek i trener, który doprowadził go do mistrzostwa świata wagi ciężkiej, również nie może się doczekać powrotu swojego podopiecznego.

- Mamy nadzieję, że Tyson wróci naprawdę szybko. Nasz zespół pracuje od strony prawnej nad tym powrotem i czekamy tylko, aż dadzą nam zielone światło. Tyson jest w dobrej sytuacji, bo wrócił na salę i zrzuca kolejne kilogramy. Jest coraz lżejszy - relacjonuje szkoleniowiec byłego już króla wszechwag.

Tyson pozostaje nieaktywny od listopada 2015 roku. Pokonał wtedy Władimira Kliczkę, zrzucając go z tronu WBA/WBO/IBF. Potem stracił pas IBF za odmowę walki z Wiaczesławem Głazkowem, a do rewanżu z Kliczką nie wyszedł, bo miał już wtedy poważne problemy osobiste, z nadużywaniem używek włącznie.

- On wniósł tak wiele do boksu, zarówno w ringu, jak i poza nim, że dopiero teraz, gdy go zabrakło, ludzie zaczynają sobie zdawać z tego sprawę. Od kiedy zniknął, boks już nie jest taki sam, czegoś brakuje. On jest czymś wspaniałym dla tego sportu i jeszcze wróci. Boks traci na nieobecności Tysona - dodał Peter Fury.


FURY O STANIE WAGI CIĘŻKIEJ: SZTANGIŚCI I KOSZYKARZE >>>

Poniżej aktualne zdjęcie Tysona, który mozolnie odbudowuje mistrzowską formę.