CHARLES MARTIN NABIERA ROZPĘDU

Redakcja, BoxRec

2017-07-03

Jeden z najbardziej niespodziewanych mistrzów świata wagi ciężkiej w historii powoli wraca na właściwą drogę. Charles Martin (24-1-1, 22 KO) - bo o nim mowa, po utracie pasa IBF na rzecz Anthony'ego Joshuy pogubił się. Nie stronił od używek, nie trenował i został nawet postrzelony, ale w końcu wziął się w garść i niedługo znów zobaczymy go w akcji.

"Książę Karol" po ponad rocznej przerwie pokonał pod koniec kwietnia w drugiej rundzie słabiutkiego Byrona Polleya. Dużo trudniejsze zadanie powinien mieć 18 lipca w Alexandrii. Tam podczas kolejnej gali z cyklu PBC spotka się z niepokonanym, choć nie boksującym dotąd z nikim poważnym Justinem Jonesem (20-0-2, 11 KO). Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund.

Przypomnijmy, że Martin zdobył wakujący pas IBF półtora roku temu na skutek kontuzji kolana Wiaczesława Głazkowa. Ale niespełna trzy miesiące później stracił go w pierwszej obronie. Zapisał się w historii jako drugi z najkrócej panujących mistrzów wszechwag.