PBN 7: TYPUJE REDAKTOR BOKSER.ORG

Łukasz Famulski, Informacja własna

2017-06-24

Jak będą wyglądały dzisiejsze walki karty Polsat Boxing Night? Czy ktoś sprawi niespodziankę? O swoje typy na PBN 7 pokusił się jeden z naszych redaktorów.

Dąbrowski vs Talarek:
Od czasu do czasu tak zwani mniejsi promotorzy przypominają, że PBN miało być szansą dla wszystkich grup, jednak pewnie często zapominają, że nie mają w swoich szeregach pięściarzy, którzy byliby atrakcyjni dla widza. Bo przecież też żeby to obejrzeć musi na starcie wydać 40 złotych. Mówiąc krótko, żeby dostać szansę, trzeba błysnąć kilka razy, Talarek to robi raz za razem. Zawodnik Butowicza po raz pierwszy jest też w takiej sytuacji, że występuje na wielkiej gali i mimo iż wyjdzie do niebieskiego narożnika, to w potyczce nie będzie "pupila promotora". Warunki przed walką i w walce rozkładają się po równo. Ja w przeciwieństwie do wielu osób nie zwracam uwagi na pierwszą walkę. Dąbrowski od tamtego czasu uruchomił nogi i wzmocnił się fizycznie, poza tym bójka z Talarkiem niejednego już zgubiła. Robert natomiast zyskał pewność siebie, przestał "boksować", a zaczął walczyć, a co za tym idzie, zwiększył swoją determinację. Bardzo lubię obu zawodników i najchętniej zobaczyłbym remis. Typując jednak konkretnie uważam, że tu nie będzie zapowiadanej wojny. Dąbrowski walczący na wstecznym nie pozwoli się oszukać i pojedynczymi akcjami wygra większość rund.
Typ: Dąbrowski jednogłośnie na punkty

Wierzbicki vs Tlatlik:
Darek Snarski być może widzi coś, czego ja nie widzę, bo kilka tygodni temu najpierw stwierdził, że z Wierzbickim to mógłby się nawet bić, a teraz w typowaniu dla Przeglądu Sportowego wskazał na zwycięstwo Tlatlika. Na pewno moja wiedza przed tym typowaniem jest najmniejsza z całej karty. Roberta kojarzę głównie z tych walk na galach braci Kliczko i szczerze mówiąc kilka z nich nie przypadło mi do gustu. Widzę to następująco - Tlatlik szuka awantury, zaś Wierzbicki kontry z defensywy, dlatego te ładne i czyste rundy będą zapisywane Wierzbickiemu. A tam, gdzie Łukasz nie będzie w stanie zejść w porę z linii ciosu i będzie się kończyło klinczem, rundy powinien zgarniać Tlatlik. Wiadomo, że obaj są niepokonani, a to dodatkowy smaczek. Werdykt może być na szali aż do ostatniej rundy. Bliżej mi jednak do wskazania na zwycięstwo Wierzbickiego.
Typ: Wierzbicki niejednogłośnie na punkty

Brodnicka vs Obenauf:
Zmiana rywalki na tak krótki czas przed pojedynkiem może zawsze być pewnym problemem, zwłaszcza, że Obenauf proponowała walkę Brodnickiej tydzień później na swoich warunkach w Szwajcarii. Niewątpliwie więc będzie przygotowana i pewna swego. Co się z tym wiąże, jest to zmiana na lepsze, ale z tego co obserwuję, w obozie Brodnickiej nie wywołało to niepokoju, co więcej, Ewa cieszy się nawet, że rywalka będzie mocna. Bo w brew opiniom niektórych komentujących ona czeka na konkretne testy. Spodziewam się trudnej walki, bo przecież Obenauf wytrwała pełen dystans z Katie Taylor, a pamiętajmy, co z Taylor zrobiła chociażby z Kopińską. Myślę, że ręka Brodnickiej ostatecznie powędruje w górę, ale to może być bardzo trudna walka.
Typ: Brodnicka nieznacznie na punkty

Balski vs Janik:
Mimo, że każda walka zapowiada się ciekawie, to na żadną nie czekam tak ja na to starcie. Takiej walki w Polsce jeszcze nie było. Dlaczego? No choćby dlatego, że jak pięściarze usłyszeli swoje nazwiska to... o sobie nawet nie słyszeli. Obaj czują się faworytami i nie ma się co dziwić. Zawsze miałem tendencję do wyciszania zachwytów, które pojawiają się bardzo szybko, a przy pierwszym niepowodzeniu równie szybko znikają. Tak było w przypadku Michała Cieślaka i tak samo mam w przypadku Adama Balskiego. Widzę w nim wielkiego zawodnika, ale (tak popularna) weryfikacja nazywa się Łukasz Janik. Pamiętam kiedy Janik ogłaszał wszystkim dwa lata temu, że dla Cieślaka walka z nim przychodzi za szybko. Ostatecznie do walki nie doszło, a szkoda, bo być może napsułby trochę krwi Michałowi. Teraz bez wątpienia (mimo pewnie mało profesjonalnie spędzanego czasu poza boksem) może napsuć krwi Balskiemu. Mój typ to pierwsze rundy w pełnym gazie mogą iść na konto Janika, potem jednak Balski zacznie zyskiwać przewagę w skutek zmęczenia intensywnością walki Łukasza. Walka może nawet skończyć się przed czasem, choć nie musi, co pokazał chociażby Skop. On też odczuł siłę Adama, ale robił wszystko żeby przetrwać i przetrwał. Tym bardziej więc taka sztuka powinna udać się komuś z takim bagażem doświadczenia jak Janik. Jedyny scenariusz jakiego nie dopuszczam, to zwycięstwo Janika przed czasem.
Typ: Balski na punkty

Sulęcki vs Bonelli:
Jedna z czterech walk, w jakiej nastąpiła zmiana rywala. Moim skromnym zdaniem w tym jednym przypadku jest to zmiana na gorsze. Jerkić podobał mi się, natomiast Bonelli to przede wszystkim pięściarz znający rzemiosło bokserskie, ale bazujący głównie na sile, którą imponował z zawodnikami, jakich nawet nie warto wymieniać. Oczywiście chwalimy go za dziesięć rund z Murdockiem w Australii, ale Murdock też nie jest kimś wielkim. Maciek Sulęcki jest w swoim najlepszym okresie i to widać. Walka nie potrwa do ostatniego gongu. Sądzę, że Sulęcki od początku narzuci swoje warunki, a z biegiem czasu zniechęcenie Argentyńczyka będzie się kumulowało i w końcu nie widząc już żadnych argumentów po swojej stronie nie będzie w stanie kontynuować walki.
Typ: Sulęcki TKO 5-6 runda

Masternak vs Sillach:
Podobnie jak przy walce Balskiego z Janikiem, jest tylko jeden scenariusz, którego nie widzę i jest to triumf Sillacha przed czasem, każdy inny dopuszczam. Jak ten pojedynek może wyglądać, zależy tak naprawdę w większości od Masternaka. Jeśli wyjdzie usztywniony za podwójną gardą, to może tracić rundy i nim się zorientuje, walka się skończy i ucieknie mu zwycięstwo (trochę jak w walce z Kalengą). Dlatego liczę na Mateusza aktywnego i skutecznego od pierwszej rundy, bo jeśli Ukrainiec wygra pierwsze starcia, potem Polak będzie musiał gonić wynik, a to wcale nie musi być łatwe. Myślę jednak, że im pojedynek będzie trwał dłużej, tym Masternak będzie zyskiwał przewagę. W końcówce Sillach będzie miał swoje kłopoty, ale wytrwa do ostatniego gongu.
Typ: Masternak jednogłośnie na punkty

Głowacki vs Altunkaya:
Zmiana rywala na plus, chociażby przez samo spojrzenie na pozycję w boxrecu Turka z niemieckim paszportem. Obejrzałem dwie walki Niemca i widzę w tym pojedynku pewną analogię do walki Lebiediewa z Kołodziejem. Niby ma coś ciekawego w sobie, ale to jednak nie ten poziom. Martwiłbym się bardziej o to, czy Głowackiemu nie odnowi się w trakcie walki jakaś kontuzja, bo jeśli będzie zdrowy, tak jak zapowiada, to kilka razy wejdzie w cios Altunkaya i po kilku takich kontrach znokautuje niepokonanego wcześniej Niemca. Co jednak nie znaczy, że musi to nastąpić szybko. Spodziewam się, że obaj wejdą mocno w ten pojedynek i pierwsze 2–3 rundy mogą być nawet wyrównane. Dziwią mnie natomiast ci, którzy twierdzą, że Altunkaya stylem mocno przypomina Hucka...
Typ: Głowacki TKO 6-7 runda

Adamek vs Haumono:
Na samym początku, gdy tylko został ogłoszony rywal, pomyślałem sobie, że to fajny powrót. Przeciwnik z dobrym rekordem, ale jednak klasę niżej, może i silny, ale jednak wiekowy i człapiący po ringu... Z drugiej strony trzeba pamiętać, że dla Adamka to bardzo ważna walka, jeśli jeszcze chciałby zapełniać wielkie hale. Bo popularność to jedno, a jakość widowiska to drugie. Zacząłem też sobie zadawać sobie pytanie, który z pokonanych rywali w wadze ciężkiej Adamka - oprócz Arreoli, był lepszy od Haumono? Kwestia do dyskusji. Dlatego mimo iż jedyny scenariusz jaki widzę, to wysoka punktowa wygrana Tomka, bo jakoś ciężko mi sobie jeszcze wyobrazić nokautującego "Górala", to jednak jak już kiedyś pisałem, dla Adamka na konkretnym poziomie nie ma już bezpiecznych rywali w wadze ciężkiej, a zagrożenie z prawej ręki ze strony Haumono istnieje zawsze. Stawiam jednak jak zawsze bardziej z sentymentu niż z uczciwej analizy na pewny triumf Adamka.
Typ: Adamek jednogłośnie za punkty