Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) przeciąga decyzję o kontynuowaniu bądź zakończeniu kariery. Nawet Bernd Boente, wieloletni przyjaciel i menadżer Ukraińca, nie wie do końca, na czym stoi.
- Władimir nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Nawet jeśli odpuści i odejdzie, to i tak przecież miał znakomitą karierę. Ostatnia walka była znakomita i nie ma lepszego momentu, by odejść. Moim zdaniem on wciąż się waha, a szansę na jego powrót oceniam jako 50 na 50. Za każdym razem, gdy z nim rozmawiam, wydaje się rozdarty i nie wie, w którą stronę powinien iść - nie ukrywa Boente.
- Na pewno będę go wspierał w każdej decyzji. Jeśli odejdzie, zostanie zapamiętany ze swojego długiego panowania, a jeśli zdecyduje się na rewanż z Joshuą, kibice z pewnością będą zadowoleni - dodał menadżer Władimira.
Wcześniej James Ali Bashir, czyli drugi trener Kliczki, przyznał w rozmowie z mediami, że wolałbym obejrzeć swojego podopiecznego przeciwko dwóm pozostałym mistrzom wagi ciężkiej - z Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO) bądź Josephem Parkerem (23-0, 18 KO).