TOMASZ ADAMEK: NAWET JEŚLI WYGRAM W SŁABYM STYLU, TO ODEJDĘ

Redakcja, Interia

2017-06-13

Tomasz Adamek (50-5, 30 KO) uzależnia swoją przyszłość sportową od najbliższego występu. Jego przygotowania powoli dobiegają końca - już za jedenaście dni gala PBN 7 i starcie z Solomonem Haumono (24-3-2, 21 KO).

- Po dobrym zwycięstwie, w dobrym stylu, zawsze przyjdzie pokusa powrotu na ring i dostania jakiejś dużej walk - mówi "Góral" w rozmowie z Arturem Gacem.

- Swoje w sporcie już osiągnąłem, czyli dwa tytuły mistrza świata, ale czuję niedosyt po trzeciej próbie zdobycia mistrzostwa świata w wadze ciężkiej. Dlatego postanowiłem dać sobie jeszcze jedną szansę. Ten dzień, 24 czerwca odpowie, czy kibice jeszcze zobaczą mnie w ringu, czy już nie. Ja już nie muszę wchodzić do ringu, ale chcę, bo czuję niedosyt. To musi być zwycięstwo w dobrym stylu. Wymęczone zwycięstwo będzie oznaczało, że mam już więcej nie wchodzić do ringu - dodał Adamek.

Pięściarz z Gilowic w przeszłości był mistrzem świata wagi półciężkiej oraz junior ciężkiej. W królewskiej kategorii doczekał się jednej mistrzowskiej szansy, ale we wrześniu 2011 roku przegrał przed czasem na wypełnionym po brzegi stadionie we Wrocławiu z Witalijem Kliczką.