KOWALIOW: TRENOWAŁEM ZBYT CIĘŻKO, TERAZ JESTEM MĄDRZEJSZY

Marcin Olkiewicz, Boxingscene

2017-06-06

Już 17 czerwca w Mandalay Bay Events Centre w Las Vegas zobaczymy wielki rewanż Andre Warda (31-0, 15 KO) z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO). Na 11 dni przed tym wydarzeniem obaj pięściarze opowiedzieli trochę o swoich przygotowaniach do tego pojedynku.

Amerykanin przygotowuje się do starcia z "Kruszerem" tradycyjnie pod okiem Virgila Huntera, ale tym razem z dala od rodzinnego Oakland. "S.O.G" mówi, że początkowo nie miał ochoty na rozłąkę z najbliższymi, ale teraz zdaje sobie sprawę, że taka decyzja była konieczna.

- Nie wyjeżdżałem na obozy treningowe od 2002 roku. Virgil Hunter zdecydował, że powinienem zrobić to znowu. Początkowo nie rozumiałem, w czym miałby być problem. Mam dwójkę dzieci, już wcześniej ciężko pracowałem, więc dlaczego miałbym tym razem być od nich odizolowany? Virgil wyjaśnił mi, że każda rzecz z zewnątrz wpływa na twoją dyspozycję w ringu. Dzisiaj już wiem, jakie wyjazd niesie za sobą korzyści. Dzięki niemu jestem skupiony wyłącznie na tym, co mam do zrobienia. To przygotowuje mnie na wojnę - wyjawił Ward.

Sergiej Kowaliow mówi, że przed pierwszym pojedynkiem z Wardem był przetrenowany, ale zapewnia, że wyciągnął właściwe wnioski i tym razem to jego ręka zostanie uniesiona w górę.

- W mojej głowie nie ma nic innego niż zwycięstwo. Początkowe rundy naszej pierwszej walki wygrałem łatwo. W kolejnych byłem już bardzo zmęczony, brakowało mi paliwa. Tym razem trenuję właściwie, przed tamtą walką pracowałem zbyt ciężko. Podczas tego obozu trenuję w taki sam sposób jak wcześniej, ale z niczym staram się nie przesadzać. Teraz jestem mądrzejszy. Wróciłem do starych metod, one zawsze zapewniały mi sukces. 17 czerwca będę gotowy, aby odebrać swoje pasy - zapewnił Kowaliow.