WILDER: MOJA WALKA Z JOSHUĄ BYŁABY WIĘKSZA NIŻ CANELO-GGG

Keith Idec, Boxingscene

2017-05-11

Deontay Wilder (38-0, 37 KO) coraz częściej mówi o swoim potencjalnym unifikacyjnym starciu z największą obecnie gwiazdą kategorii ciężkiej, Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO). "Brązowy Bombardier" sądzi, że jeżeli do niego dojdzie, to będzie ono nawet większym wydarzeniem niż planowana na wrzesień wielka walka Saula Alvareza z Gennadijem Gołowkinem.

- Dajcie spokój, mówimy tutaj o małych facetach. Oni mogą przechodzić w ringu dwanaście rund, kiedy natomiast masz na myśli naprawdę dużych gości, to nigdy nie jesteś pewien, czy walka wyjdzie poza pierwszą rundę. Nigdy nie wiesz, kto zostanie znokautowany. Właśnie taka jest waga ciężka. Kiedy ludzie przychodzą na tego typu wydarzenia, to zawsze chcą zobaczyć nokaut - mówi Wilder.

- Dobrze jest oglądać dwóch pięściarzy, którzy mają wysokie umiejętności i są szybcy. Czasem możesz zobaczyć wtedy nokaut, czasem nie. Canelo i GGG są gwarancją emocji, zwłaszcza GGG, ale jak wiecie, styl robi walkę. Nie wiemy zatem, czy zobaczymy nokaut, ale na pewno zobaczymy dobrą walkę. Historia i dokonania każdego z nich każą nam tego oczekiwać. Ale waga ciężka zawsze jest czymś większym, zwłaszcza, gdy masz w ringu Deontaya Wildera i Anthony'ego Joshuę - dodaje Deontay.

- Wszyscy wiemy, że waga ciężka jest najważniejsza. Zawsze tak będzie, bez względu na to co będzie się działo w innych kategoriach. To nie tak, że ja nie doceniam pozostałych pięściarzy. Mam szacunek do każdego, kto wchodzi do ringu i ryzykuje tam swoje życie, niezależnie z jakich powodów to robi. Przed każdym z nich zdejmuję kapelusz. Ale to waga ciężka jest najważniejsza. Do tego teraz jest w niej gorąco, a wkrótce płomienie będą jeszcze większe. Zamierzam dolać paliwa do tego ognia. Wszyscy tego potrzebujemy, już teraz to czuję - zakończył Wilder.