LAMPLEY ZACHWYCONY WALKĄ JOSHUA-KLICZKO. 'COŚ NIESAMOWITEGO!'

Redakcja, fighthype.com

2017-05-08

Jim Lampley, wieloletni komentator amerykańskiej telewizji HBO, na przestrzeni tygodnia był osobiście na wielkim bokserskim hicie Joshua-Kliczko, a następnie wielkim kicie Canelo-Chavez Jr. Wnioski? - Z tym, co się wydarzyło na Wembley, nie ma porównania - mówi.

Atmosfera przed niedzielnym pojedynkiem dwóch Meksykanów w Las Vegas była wprawdzie gorąca, ale daleko jej do tej, którą na londyńskiej arenie stworzyło kilka dni wcześniej 90 tys. rozentuzjazmowanych kibiców. Nie wspominając już o atmosferze samej walki - Joshua i Kliczko stoczyli wielki bój o królestwo wagi ciężkiej, a "Canelo" zdominował zagubionego, mającego do zaoferowania jedynie nazwisko syna legendy światowego boksu.

- Coś takiego jest nie do pobicia - powiedział Lampley o potyczce AJ-a z Ukraińcem. - Jak przerwano walkę, jak Joshua został zwycięzcą, ryk kibiców dało się chyba słyszeć nawet w Szkocji. Minie jeszcze dużo czasu, zanim znowu przeżyję coś takiego.

Jesienią Joshua i Kliczko mogą dać kolejny spektakl, choć amerykański komentator nie jest przekonany, czy rewanż jest najlepszym pomysłem.

- Znam Władimira od wielu lat, bardzo go lubię. Myślę jednak, że po tej walce nie może już zrobić nic więcej, aby bardziej zjednać sobie kibiców. To był tak naprawdę jego triumf. Pokazał odwagę i wiarę, których zdaniem wielu ludzi mu brakowało. Wstawał po nokdaunach, a przecież walczył z kolosalnym talentem - oznajmił.

Podkreślił też, że jest pod dużym wrażeniem postawy Joshuy, który nie ugiął się pod ciężarem oczekiwań całej Anglii.

- Joshua wszedł do ringu, stanął i rozejrzał się po widowni, po czym spojrzał na Władimira. Miał wzrok, który mówił: jestem do tego stworzony. To było coś niesamowitego, nie do zapomnienia. To wyjątkowy talent, który długo może rządzić wagą ciężką i dać nam mnóstwo wspomnień. Nie wiem, może przesadą jest mówienie, że to brytyjski Joe Louis, ale to talent tej klasy - stwierdził.